Xbox twierdzi, że opłaty Apple za sklepy z aplikacjami innych firm to błędny kierunek.
Apple zgodziło się niedawno - bo musiało - na to, by w AppStore były dostępne platformy do sprzedaży. Jednocześnie jednak ich właściciele muszą uiszczać specjalne opłaty.
Prezes Xboksa, Sarah Bond, otwarcie krytykuje decyzję Apple o pobieraniu opłat za aplikacje na iOS udostępniane poza platformą App Store, czyli przez producentów niejako third-party.
W marcu wchodzi w życie nowe prawo UE zwane ustawą o rynkach cyfrowych. Dzięki tej ustawie Apple musi teraz umożliwić programistom oferowanie aplikacji działających bez korzystania z App Store, w tym również nowych sklepów, w których można będzie kupować gry oraz programy, a także korzystać z innych subskrypcji niż te od Apple.
"Wierzymy, że konstruktywne rozmowy napędzają zmiany i postęp w kierunku otwartych platform i większej konkurencji" - napisała na portalu X wspomniana Sarah Bond.
"Nowa polityka Apple to krok w złym kierunku. Mamy nadzieję, że wysłuchają opinii na temat proponowanego planu i będą pracować na rzecz przyszłości inkluzywnej dla wszystkich".
W zeszłym tygodniu firma Epic Games poinformowała, że jeszcze w tym roku na urządzenia z systemem iOS w Europie powróci Fortnite, co stanie się możliwe dzięki regulacjom wprowadzanym przez organy UE. Apple ewidentnie ma problem ze zrozumieniem mechanizmów rynkowych i do końca chce grać na własnych warunkach. Inna sprawa, że Microsoft też miał podobne plany, dotyczące ograniczenia dystrybucji oprogramowania na Windowsie, choć finalnie nic się z nich nie zmaterializowało.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler