Jim Boone, weteran branży, powraca do studia Volition

Niegdyś zajmował się produkcją, teraz będzie dyrektorem rozwoju.

@ 10.10.2017, 10:48
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one

Jim Boone, weteran branży, powraca do studia Volition

Najnowszy projekt studia VolitionAgents of Mayhem, nie sprzedał się tak dobrze, jak zakładali deweloperzy. Kolejne przedsięwzięcie powinno sobie poradzić lepiej. Tak przynajmniej uważa weteran branży, Jim Boone, który postanowił powrócić do ekipy.

Jakiś czas temu pisaliśmy, że w studiu Volition doszło do zwolnień. Teraz natomiast mamy bardziej pozytywne wieści. Zatrudnienie w nim znalazł z powrotem Jim Boone. Przed laty zajmował się on produkcją, teraz natomiast będzie dyrektorem rozwoju.

Boone pracował w Volition od 1994 roku. Był w nim kiedy powstawały cykle Red Faction oraz Saints Row. Potem natomiast zrezygnował - miało to miejsce 18 miesięcy temu. Znalazł wówczas zatrudnienie w firmie Riot Games, odpowiedzialnej za niebywale popularne League of Legends. Teraz powrócił do Volition.

"Stary, jak ja za nimi tęskniłem", powiedział Boone w rozmowie z GamesIndustry. "Znamy się naprawdę długo, nawet po stronie wydawcy. Jak możecie sobie wyobrazić, tego typu relacje są bardzo mocne. Tęskniłem za nimi. Uwielbiałem to, co robiliśmy kiedy odchodziłem. Ciągle myślałem o tym, co chłopaki robią, tyrając przy Agents of Mayhem... czułem się dziwnie, że nie byłem tego częścią. Więc byłem bardzo podekscytowany, mogąc wrócić i pracować nad kolejnym tytułem. To było coś, z czego nie mogłem zrezygnować".

Boone przy okazji potwierdził, że Agents of Mayhem nie poradziło sobie niestety zbyt dobrze - zarówno jeśli chodzi o odbiór, jak i zarobione przez produkcję pieniądze. Na szczęście nie oznacza to, że studio Volition nie ma kolejnych pomysłów - wręcz przeciwnie. Deweloper nie mógł jednak powiedzieć na ten temat nic więcej.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?