Legion Samobójców powstawał w bólach

Producenci opowiadają o tym, jakie komplikacje napotkali podczas kręcenia Legionu Samobójców.

@ 04.08.2016, 13:59
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
inne

Legion Samobójców powstawał w bólach

Pierwsze recenzje Legionu Samobójców wskazują na to, że mamy do czynienia ze średniakiem. Nie oznacza to jednak, że uczestnicy seansu nie mają po co iść do kina. Wiele wskazuje bowiem również na to, że to obraz przepełniony akcją oraz solidnymi efektami specjalnymi.

To właśnie owa akcja i efekty były przyczyną rozlicznych problemów, towarzyszących ekipie odpowiedzialnej za przedsięwzięcie. Jak donosi redakcja The Hollywood Reporter, kłopoty rozpoczęły się już na samym początku, podczas procesu pisania scenariusza. Odpowiedzialny za niego David Ayer miał tylko 6 miesięcy na przygotowanie wszystkiego. Potem były problemy ze znalezieniem reżysera, bo wszyscy sprawdzeni byli zajęci, a pozostali nie chcieli się podjąć wyzwania.

"Jest wielu ludzi, którzy nie chcą reżyserować takich filmów, a to duży problem", twierdzi producent, który pracował przy podobnym przedsięwzięciu. "Wielu sprawdzonych jest zajętych swoimi rzeczami, albo chcą mieć pięć lat na przygotowanie projektu, ale jest maszyna, którą trzeba nakarmić. Są też kwestie ekonomiczne".

Jakby tego było mało, strach w ekipie zasiała niezbyt udana premiera Batman v Superman. Film początkowo zarabiał całkiem nieźle, ale zainteresowanie nim szybko spadło. Szef Warner Bros. obawiał się więc, że jeśli i tym razem będzie podobnie, "zaszkodzi to całej marce". Pojawiły się obawy o to, że finalny kształt obrazu nie odpowiada temu, co pokazano w pierwszym zwiastunie. Przygotowano w związku z tym dwie jego wersje, a po spisaniu reakcji pierwszych widzów pomieszano elementy z obu. Zatrudniono do tego dodatkowych specjalistów, którzy po godzinach próbowali naprawić to, co uznano za niesatysfakcjonujące. Wymagało to oczywiście "dodatkowych milionów dolarów na zdjęcia". Nowe nagrania miały za zadanie uczynić film "lżejszym" od mrocznej wizji Ayera.

Wszystko to ma na celu obniżenie ryzyka, związanego z inwestycją. Wedle predykcji, Legion Samobójców zarobić powinien około 140 milionów dolarów w ciągu weekendu premierowego. To jednak nie oznacza zwrotu poniesionych kosztów. Jak czytamy w wywiadzie "Film musi dobrnąć do około $750, $800 milionów, aby wyjść na zero. Jeśli zbliżą się do tego wyniku, całość uznają za sukces".

Premiera Legionu Samobójców odbędzie się już jutro, 5 sierpnia.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?