Profesjonalni gracze League of Legends będą banowani za reklamowanie konkurencyjnych gier

League of Legends to jedna z najpopularniejszych gier MOBA na rynku. Produkcja do niedawna nie miała jednak praktycznie żadnej realnej konkurencji.

League of Legends to jedna z najpopularniejszych gier MOBA na rynku. Produkcja do niedawna nie miała jednak praktycznie żadnej realnej konkurencji. Teraz zaś przedstawiciele reprezentowanego przez nią gatunku wyrastają niczym grzyby po deszczu. W związku z tym, deweloper posunął się ku dość radykalnym krokom, aby utrzymać przy sobie jak największą rzeszę fanów. Wszystkie osoby, które wstępują do profesjonalnej ligi gry muszą podpisać umowę, na podstawie której nie mogą w żaden sposób promować produkcji innych deweloperów, oznacza to, że odpada nawet streamowanie rozgrywek z gier, niebędących League of Legends.

Pośród listy tytułów, których RIOT "nie lubi" widnieją następujące marki: Awesomenauts, Bloodlines Champions, Crasher, Dawngate, Demigod, Dota 2, Fat Princess, Guardians of Middle-Earth, Hearthstone, Heroes of Newerth, Infinite Crisis, Land of Chaos Online, Monday Night Combat, Realm of the Titans, Rise of Immortals, Sins of a Dark Age, SMITE, Solstice Arena, StarCraft 2, Warhammer Online: Wrath of Heroes, Warlocks, World of WarCraft, World of Tanks oraz World of Warplanes.

W kontrakcie nadmieniono też o hazardzie, stronach przyjmujących zakłady, sprzedających narkotyki, broń, pornografię itd. Chociaż akurat w tym przypadku chodzi bardziej o dobre imię ligi, aniżeli o to, że RIOT nie chce konkurencji. Sprawa okazała się na tyle głośna, że musiał ją skomentować jeden z przedstawicieli studia, Whalen Rozelle.

"Powtarzamy to cały czas: chcemy aby League of Legends było prawdziwym sportem. Jest mnóstwo wspaniałych rzeczy z tym związanych (wypłaty, ciągłe przychody, wizy, Staples Center), ale potrzeba jest przy tym dodatkowa praca, musimy bowiem zadbać o profesjonalne podejście."

"Zdajemy sobie sprawę z tego, że mogą być różnice w opinii jeśli chodzi o streamingi profesjonalnych graczy. W przeszłości musieli się oni martwić tylko o to, aby sponsorzy byli zadowoleni i aby nie używali niewłaściwej klawiatury. Teraz, jednak, ci ludzie są profesjonalistami z kontraktami od profesjonalnej ligi sportowej. Kiedy streamują do 50 tysięcy fanów, reprezentują też sport."

"Nie mogę tego mocniej podkreślić, ale ludzie w LCS są na dobrej drodze aby stać się prawdziwymi sportowcami. To dla wielu drużyn nowe pole, ponieważ to przejście z utalentowanej grupy ludzi, do prawdziwych ikon sportu. Podobnie, nie zobaczysz jak gracz NFL promuje Football, albo gracza promującego Nike w ubraniach Reeboka na kamerze. Gracze profesjonalni mogą grać w co chcą, prosimy ich jednak aby pamiętali, że streamując, są twarzą League of Legends."

Zgadzacie się? Dajcie znać w komentarzach poniżej.

0 kudos