Microsoft odpiera zarzuty wobec Ryse: Son of Rome

Ryse: Son of Rome, pierwszy raz publicznie zaprezentowane na tegorocznej odsłonie targów E3, wywołało mieszane uczucia.

@ 17.06.2013, 15:53
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!
xbox one

Microsoft odpiera zarzuty wobec Ryse: Son of Rome

Ryse: Son of Rome, pierwszy raz publicznie zaprezentowane na tegorocznej odsłonie targów E3, wywołało mieszane uczucia. Z jednej strony pokazano produkt osadzony w ciekawym okresie i z niebanalną oprawą wizualną, z drugiej przepełniony sekwencjami QTE.

Quick time event można lubić albo nie, ale chyba najlepiej gdy jego wykorzystanie w grach znajduje się gdzieś po środku - jest, czasami fajnie z niego skorzystać, ale nie musimy tego robić co kilkanaście sekund. Tymczasem w najnowszej produkcji Cryteka, sądząc po gameplayu i komentarzach dziennikarzy, wciskanie właściwej kombinacji przycisków odgrywa kluczową dla rozgrywki rolę.

Swoje zdanie na ten temat wyraził dziennikarz serwisu Kotaku, który ograł fragment Ryse i doszedł do kilku wniosków. "Dlaczego Ryse jest najbardziej frustrującą grą E3?" - brzmi tytuł artykułu. W dalszej jego części dowiadujemy się, że właśnie za sprawą QTE, których jest pełno, szybko stają się monotonne, a podobno nawet gdy źle wyprowadzimy kombinację, to akcja i tak idzie do przodu. Najgorszy w tym wszystkim - według dziennikarza - jest jednak brak jakiejkolwiek frajdy z zabawy. Poważny zarzut, obok którego ciężko przejść obojętnie.

Artykuł narobił sporo szumu, do tego stopnia, że Microsoft, wydawca gry, postanowił na niego odpowiedzieć.

"System walki w Ryse: Son of Rome został zaprojektowany w taki sposób, by sprawiać frajdę niezależnie od poziomu umiejętności gracza, a jednocześnie nagradzać tych odbiorców, którzy poświęcili czas na dokładne zapoznanie się z nim." - czytamy w oświadczeniu.

Microsoft odpiera zarzuty wobec Ryse: Son of Rome
Wychodzi więc na to, że otrzymamy coś w stylu "easy to learn, difficult to master". Bonusem dla tych graczy, którzy w bardzo dobrym stopniu opanują walkę w Ryse, będzie możliwość odblokowania dodatkowych, efektownych egzekucji. W prezentowanym na E3 demie pokazano ich 8, podczas gdy finalna liczba ma oscylować w okolicach 100. Ponadto za sprawne korzystanie z QTE otrzymamy więcej złota czy możliwość zregenerowania paska stanu zdrowia.

Najwyższy poziom trudności przyniesie ze sobą z kolei brak jakichkolwiek podpowiedzi. Na ekranie nie pojawią się guziki, które należy wcisnąć aby wykonać dany cios kończący, w efekcie czego, gracz zmuszony będzie do zapamiętywania ruchów Mariusa (główny bohater), a także kolejności wykonywania poszczególnych kombosów, aby wiedzieć, jaki przycisk nadusić w danym momencie.

Microsoft rozjaśnił więc nieco sprawę tyczącą się sytemu walki, ale zdaje się, że nadal nie odpowiedział na zarzuty dotyczące frustracji i monotonii wkradającej się w trakcie walki. Firma obiecuje, że pokaże nam w najbliższych miesiącach więcej "głębi tej zapierającej dech w piersiach gry akcji". Cóż, czekamy, z nadzieją, że kolejny projekt od Crytek okaże się być czymś więcej, niż tylko ładnie wyglądającą siekanką przepełnioną wkurzającymi elementami QTE.


Sprawdź także:
Ryse: Son of Rome

Ryse: Son of Rome

Premiera: 22 listopada 2013
XBOX ONE, PC

Ryse: Son of Rome to dynamiczna i krwawa gra akcji, której akcja rozgrywa się w czasach Imperium Rzymskiego. Produkcja kierowana jest tylko do posiadaczy stacjonarnej kon...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   16:14, 17.06.2013
Co to za przyjemność z kiedy walka to tylko klepanie odpowiednich guzików? Wolałbym już spamować normalnym atakiem niż babrać się w QTEach. Dobrze by było gdyby o połowę ograniczyli te QTE. A jakieś bublaste nagrody to żadna pociecha.
0 kudosVerdungo   @   16:22, 17.06.2013
Jak dla mnie to lekka głupota, jeżeli w grze nie ma wątku grania, tylko bieganie od QTE do QTE, które tak naprawdę można olać i otrzymać to samo co ludzie klikający w odpowiednim momencie, a w nagrodę dostaną trochę więcej golda i regen HP, mało to zachęcające. To już w sumie nie jest "easy to learn, hard to master" tylko "nothing to learn, or whatever but the same" Uśmiech Jak dla mnie gra się prezentuje tak jak konsola, ale może jeszcze czymś zaskoczy w momencie kiedy wyjdzie tak jedno jak i drugie Uśmiech
0 kudosLoczek3545   @   17:08, 17.06.2013
Ja lubię QTE, ale tu naprawdę przesadzili. Popsuli całą akcję, ponieważ każda egzekucja zwalnia dynamikę gry :. Ogólnie gierka może być ciekawa pod względem klimatu, fabuły i graficznie wygląda dobrze, a nawet bardzo dobrze Szczęśliwy. Czekam, ale z dystansem Dumny .
0 kudosKreTsky   @   19:23, 17.06.2013
To mial byc slasher, a w slasherach chodzi o szybko i wartka mlucke. Tutaj natomiast mamy do czynienia z klepaniem guzika, ktory pokazuje sie na ekranie - mi to przypomina durne gry dla dzieci, ktore ucza sie kolorow itp. I co to jest za Hard, w ktorym nie pokazuja nam ktory guzik mamy wcisnac, a jak zly wcisniemy, to i tak lecimy dalej. To wyglada jak traktowanie graczy jak debili. Ja nie wroze im sukcesu z ta gra.
0 kudosgregory16mix   @   20:44, 17.06.2013
Trudny poziom będzie się różnił tym, że nie wyświetli podpowiedzi... Ale w sumie nadal będzie to monotonne oglądanie QTE i klikanie, tylko w ciemno... Oj, mam wątpliwości, czy tytuł okaże się tak zachwalanym hitem...
0 kudosFox46   @   09:58, 18.06.2013
W god of war ma to jakiś sens bo pierw naparzasz kolesiowi i potem go wykańczasz jakimś wymagającym QTE

tu zaledwie 2 ciosy i już masz QTE jak już pisałem gra dla........ NIe dla mnie ta gra, gra ma dawać wyzwanie a nie głupie klepanie non stop tych samych kombinacji.
0 kudosdenilson   @   19:02, 20.06.2013
Co za dużo to nie zdrowo, a ten przykład jest dowodem, że można ostro przesadzić. Osobiście lubię QTE bo dodaje trochę dynamizmu, czy "wybudza" z monotonii i zmuszony jest gracz do precyzyjnego wciskania klawiszy. Crytek nie zachował zdrowego rozsądku i jest tego zdecydowanie za dużo.
Dodaj Odpowiedź