Wiemy już, co było w środku Curiosity - tajemniczej kostki Petera Molyneux

To, że Peter Molyneux jest prawdziwym wizjonerem, nikomu chyba nie trzeba mówić. Bycie projektantem serii Fable, czy twórcą legendarnego Populousa, spokojnie do takiego tytułu go uprzywilejowało, a teraz - za sprawą programu Curiosity - tylko utwierdziło w przekonaniu wszystkich mających jakiekolwiek wątpliwości.

@ 27.05.2013, 17:16
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻
pc, inne

Wiemy już, co było w środku Curiosity - tajemniczej kostki Petera Molyneux

To, że Peter Molyneux jest prawdziwym wizjonerem, nikomu chyba nie trzeba mówić. Bycie projektantem serii Fable, czy twórcą legendarnego Populousa, spokojnie do takiego tytułu go uprzywilejowało, a teraz - za sprawą programu Curiosity - tylko utwierdziło w przekonaniu wszystkich mających jakiekolwiek wątpliwości. Znaleziono bowiem ten enigmatyczny skarb, docierając do finału gry.

Dzisiaj skończono wielkie oddłubywanie następujących po sobie warstw tajemniczej kostki, dziewiczego projektu 22 Cans - studia założonego przez kultowego projektanta. Do jej wnętrza dostał się osiemnastoletni fan gier wideo, mieszkający w Wielkiej Brytanii: Bryan Henderson. Jak sam przyznał, Curiosity odpalił dopiero na kilka godzin przed pamiętnym dla niego końcem zabawy, przez co w pewnym momencie poczuł się dosyć głupio, wszak ludzie gmerali przy tym przez 150 dni, a on zabrał im zwycięstwo.

Zgodnie z zapowiedziami dewelopera, zawartość sześcianu zmieni życie tego młodego człowieka. Nie dość, że od każdej sprzedanej kopii Godus - nowej produkcji 22 Cans - otrzyma on swoją dolę, to będzie "cyfrowym bogiem", jak określił to Peter w filmiku, jaki zobaczył zwycięzca. Na ten moment nie wiemy dokładnie, jaka rola istoty boskiej - którą pokieruje Bryan - i jak będzie oddziaływała na grających w Godus ludzi. Wiemy natomiast, że będzie mógł zmieniać reguły gry innych graczy.

Przyznajcie się, wszyscy grzebiący w Curiosity - wściekliście się, kiedy ogłoszono koniec? Zwłaszcza, iż niezwykle łatwy zarobek zabrał Wam osiemnastoletni koleś, który dołączył do pozostałych kilka godzin przed finałem zawodów.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDante41k   @   17:32, 27.05.2013
Jakbym wiedział, że coś takiego istnieje to sam bym się bawił. Dumny
0 kudosmikhail01   @   17:35, 27.05.2013
Jak wyżej. Chyba trzeba więcej siedzieć w necie Dumny
0 kudosguy_fawkes   @   18:04, 27.05.2013
Jego szczęście, ale fakt, że mógł być jakiś warunek dla kandydatów do zwycięstwa, np. określona ilość zniszczonych kafelków.
Z tego co widziałem wielu ludzi narzekało, że w środku nie było wcale leku na raka, rogu obfitości itd., ale moim zdaniem nagroda jest w porządku - nie dość, że zapełni portfel, to jeszcze przeistoczy zwycięzcę w digi-bóstwo. Całkiem interesujący pomysł i jestem ciekaw, jak przyjmą poczynania "boga" fani Godusa i czy chłopak nie zacznie trollować. Szczęśliwy
0 kudosVerdungo   @   18:08, 27.05.2013
Jak dla mnie osobiście, to mało powalający sekret Uśmiech W sumie nie żałuje, że ciekawość nie porwała mnie do tego tytułu Uśmiech
0 kudosLysander   @   18:20, 27.05.2013
Może obejrzałem za dużo anime, ale takie rzeczy źle mi się kojarzą ^^ Od razu mi na myśl przyszło, że wyślą go na jakąś wyspę, gdzie będzie musiał grać o własne życie z innymi "szczęśliwcami" xD
0 kudosMicMus123456789   @   18:43, 27.05.2013
Kto w ogóle wiedział o takiej zabawie? Fajnie, że dostanie procent od sprzedaż tylko teraz pytanie jaka ta sprzedaż będzie Dumny
0 kudosKreTsky   @   22:05, 27.05.2013
Mi to gdzies umknelo ;] Ale sama inicjatywa jest fajna, w koncu cos bardziej kreatywnego.
Dodaj Odpowiedź