Ostatnio donosiliśmy Wam o kolejnych problemach SimCity, gry, która od momentu premiery ma, delikatnie mówiąc, pod górkę.
zvarownik @ 28.04.2013, 11:00
Kamil "zvarownik" Zwijacz
pc
Ostatnio donosiliśmy Wam o kolejnych problemach SimCity, gry, która od momentu premiery ma, delikatnie mówiąc, pod górkę. Studio Maxis wydało niedawno spory patch do swojej produkcji, który miał naprawić wiele elementów. Okazało się jednak, że skutek był zupełnie odwrotny.
Pojawiło się jednak kolejne światełko w tunelu, gdyż deweloper poinformował na oficjalnym forum Electeronic Arts, że pracuje już nad naprawą swoich błędów. Po cichu śmieje się, że znowu wyjdzie z tego coś "ekstra", chociaż w gruncie rzeczy problemy tej gry śmieszne nie są. Nic to, wkrótce przekonamy się, co tym razem zgotuje graczom studio Maxis.
Jak myślicie, tym razem skończy się zła passa SimCity, czy może będzie zupełnie na odwrót?
Piąta cześć strategiczno -ekonomicznej serii, gdzie gracz wciela się w człowieka stawiającego miasto od zera. Ponieważ na kontynuację sagi przyszło czekać przeszło dekad...
To oni jeszcze nie naprawili tego co spieprzyli w poprzedniej łatce? XD
Jak w to ludzie mogą grać? Żeby w to grać trzeba być albo prawdziwym fanatykiem, albo naprawdę napalonym. Przy takiej ilości błędów dawno bym sobie odpuścił.
Jakbym wydał 150 zł na coś takiego to bym sobie żyły podciął płytą chyba. 150 zł to można dać za dobrą grę na konsolę. A nie na nomen omen niegrywalnego gniota.
Nie wiem co mam myśleć. W sumie w gry nie mam, ale jak bym miał, to na pewno nerwy by mi puściły. Wszak tania to nie była. Jeśli się okaże, że znów narobią problemów, to będzie chyba fake roku
Robią sobie jaja z ludzi, którzy wydali niemałą sumę pieniędzy na ciężko grywalną grę. Osobiście zażądałbym zwrotu kasy za produkt który jest niedopracowany. Za takie akcje to nie jest dziwne, że EA jest uznawany za najgorszą firmę.
Chciwość i pogoń za szybką kasą. Inaczej tego nie umiem wyjaśnić. Mogliby poczekać i bardziej dopracować, ale woleli już teraz wydać produkt kulejący i zgarnąć kasę.
Nie wiem czy to prawda, na popularnych portalach rozrywkowych kiedyś pisali, że EA bardzo się złościło za każdą reklamację i dochodziło nawet do banowania kont. Swoją drogą ktoś im powinien wytoczyć po prostu sprawę za sprzedawanie niepełnego produktu. Pozew zbiorowy i tyle, zrobiłoby się o tym głośno, na pewno znalazłaby się kancelaria która byłaby bardzo zadowolona z takiej roboty. XXI wiek, można ludziom sprzedać półprodukt a później łatać takie coś miesiącami a może i nawet latami. Kiedyś by to nie przeszło. Albo deweloper zbankrutowałby po wysyłce wszystkich płyt z patchem albo spłonąłby z całą firmą jak by się gawiedź zebrała.
Łatka łatki to żenada.
Natomiast słucham właśnie tego, co opowiada o SimCity autor filmiku powyżej i śmiać mi się chce.
Autor nie grał w poprzednie wersje i dziwi go to, co w ostatniej wersji było już zrobione i świetnie działało - czyli współpraca z miastami w Regionie.
Wymiana wody, prądu, ludzi do pracy, itp. itd..
Oczywiście wtedy były to wszystko moje miasta, na moim PC, bez żadnego netu i europejskiego serwera.
Natomiast nowe jest to, że Simy "zgłupiały" i protestują kiedy nie mają powodu oraz "podpalają się" co chwilę.
Obawiam się, że Maxis za daleko poszło w chęć zabawiania Graczy - zamiast dać im to, czym poprzednie wersje podbiły serca fanów, czyli całkiem poważną i trudną grę ekonomiczną, bez wygłupów....
Takie sytuacje sprawiają, że jestem zawziętym przeciwnikiem łączenia się gier z netem. Przykład Sim City pokazuje, że obowiązkowe aktualizacje nie zawsze są dobre.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler