Jagged Alliance powróci za sprawą twórców gry Space Hulk

Seria Jagged Alliance doczeka się kolejnej odsłony. Wszystko za sprawą studia Full Control, które podpisało umowę z firmą bitComposer Games na wykorzystanie znanej marki.

@ 11.04.2013, 17:52
Kamil "zvarownik" Zwijacz
pc

Jagged Alliance powróci za sprawą twórców gry Space Hulk

Seria Jagged Alliance doczeka się kolejnej odsłony. Wszystko za sprawą studia Full Control, które podpisało umowę z firmą bitComposer Games na wykorzystanie znanej marki.

Nie ujawniono żadnych szczegółów na temat nowej części, lecz wiadomo, że ma to być multiplatformowy tytuł. Full Control aktualnie pracuje nad strasznie ciekawie zapowiadającą się strategią Space Hulk, więc wydaje się, że do serii dorwali się właściwi ludzie.

"Jesteśmy zaszczyceni i podekscytowani faktem, że bitComposer dał nam szansę odświeżenia serii, jednocześnie trzymając się jej mechaniki." - powiedział Thomas Hentschel Lund, szef Full Control.

Wtóruje mu Wolfgang Duhr z zarządu spółki bitComposer Games mówiąc:

"Obserwujemy Full Control od kilku lat i jesteśmy pod wielkim wrażeniem tego, co zrobili z turową i taktyczną rozgrywką, jaką wykonali świetną robotę przy klasycznej marce Space Hulk."

Trzymamy zatem kciuki i czekamy na pierwsze konkrety. Coś mi się wydaje, że Jagged Alliance w końcu wróci na właściwe tory.

Sprawdź także:
Jagged Alliance 2: Wildfire

Jagged Alliance 2: Wildfire

Premiera: 08 marca 2004
PC

Jagged Alliance 2: Wildfire przenosi Cię z powrotem do Arulco. Niestety, to, co tam zastaniesz, nie sprawi Ci przyjemności! Ludność jest terroryzowana przez brutalną armi...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   18:59, 11.04.2013
Jeżeli w nowym JA zrobią normalne tury a nie aktywna pałze jak w najnowszej odsłonie to będzie to coś super !!. I jeszcze na wszystkie platformy.
0 kudosSavatin   @   23:46, 23.04.2013
Dokładnie Fox, ja również tęsknię za starym dobrym JA, i mimo że Back in Action nie jest złą grą bo wprowadza nieco świeżości i "coś" nowego ( tu pije do aktywnej pauzy między innymi) to jednak brakowało mi tego poczucia że nagle ktoś nas zaatakuje , tak jak to było w poprzedniczkach bo w ostatniej odsłonie ten kto grał wie że mieliśmy bezpośredni wgląd na mapie na to czy jakiś patrol lub grupa atakująca zbliża się do nas. Drugą sprawą jest to że sam projekt ówczesnych odsłon dawał w kość graczowi ponieważ przeciwnicy nie zawsze zachowywali się tak samo, więc nie raz trzeba było wczytywać save'y lub klnąć godzinami gdy grało się w trybie "żelaznego człowieka" gdzie opcji zapisu podczas bitwy nie było. Nie mówię że każda gra była randomowa niczym Diablo, ale zachowanie i rozstawienie NPC'ów owszem, nie zawsze i nie każdego ale jednak przestawienie przez program jednej "ofiary" mogło nieźle popsuć nam plany i humor zwłaszcza gdy ktoś grał swoimi ulubieńcami. W JA:Back in Action natomiast po krótkim czasie można się było nauczyć konkretnych zachowań i wszystko zdawało się wyglądać aż nadto "zaprogramowane" co np mnie jako oddanemu fanowi serii się nie podobało bo gra tak naprawdę nie była wyzwaniem jakim były poprzedniczki. Dziękuję.