Producenci gry Just Cause przewidują mniej wysokobudżetowych gier na konsolach następnej generacji

Temat kosztów produkcji gier klasy AAA powraca do nas regularnie, niczym bumerang. Tym razem głos w sprawie postanowił zabrać szef studia Avalanche Studios - Stefan Ljungqvist - który jednocześnie uważa, że powinno to wyjść branży na dobre, wszak "Być może nie potrzebujemy czterdziestu strzelanek pierwszoosobowych".

@ 04.04.2013, 14:09
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps3, xbox 360, psv, wiiu, ps4

Producenci gry Just Cause przewidują mniej wysokobudżetowych gier na konsolach następnej generacji

Temat kosztów produkcji gier klasy AAA powraca do nas regularnie, niczym bumerang. Tym razem głos w sprawie postanowił zabrać szef studia Avalanche Studios - Stefan Ljungqvist - który jednocześnie uważa, że powinno to wyjść branży na dobre, wszak "Być może nie potrzebujemy czterdziestu strzelanek pierwszoosobowych".

Choć jest w tym trochę prawdy, brzmi to nieco dziwnie z ust osoby, która zajmuje się tworzeniem strzelanek trzecioosobowych. Czyżbyśmy tych potrzebowali więcej? Tak, czy inaczej Stefan sądzi, że koszta produkcji gier dojdą do poziomu, który skutecznie przestraszy wydawców. Nie będą chcieli oni po prostu podejmować ryzyka związanego z produkcją hitu za kilkadziesiąt milionów dolarów, kiedy zwrot inwestycji nie będzie pewny.

"Nie sądzę by gry wysokobudżetowe odeszły. Będzie ich po prostu mniej. Ale to dobrze, ponieważ może nie potrzebujemy czterdziestu FPS-ów. Nie chcę grać w nie wszystkie, jeden, dwa, lub trzy wystarczą."

"Może w ciągu ostatnich kilku lat deweloperzy podrzucali ciekawe pomysły, niemniej wydawcy byli ostrożni w wybieraniu tego, co chcą wesprzeć. Teraz może się to zmieni, ponieważ zacznie się liczyć unikatowość na rynku. Jaka jest przyszłość konsol, pytacie. A może już nie ma czegoś takiego jak konsola. Jest mieszanka wszystkiego, mamy Smart TV, Netflix na PS3. Widać zmiany. Konsola nie znaczy to samo, co kiedyś, ale nadal będzie bardzo ważnym elementem w pokoju rodzinnym."


Słowa jak najbardziej prawdziwe, wszak widać, że zarówno Sony, jak i Microsoft nie chcą ograniczać swojego sprzętu, ponieważ w ten sposób zmniejszają też liczbę potencjalnych nabywców. Konsole obecnej generacji są w domach wielu osób i sprzedawały się całkiem nieźle. Zastanawia zatem fakt, czy ich następcy będą się cieszyć takim samym zainteresowaniem? Przez pewien czas Xbox 360 i PS3 sprzedażą gier na pewno będą królować nad maszynkami next-genowymi. Ale sytuacja wreszcie ulegnie zmianie.

Mnie jeszcze zastanawia jedna rzecz. Ceny produkcji gier rosną, tworzenie na więcej platform też wywołuje dodatkowe koszty, czy zatem na PS4 i następcy Xboxa 360 za pudełko (download) swojej ulubionej produkcji będziemy musieli zapłacić więcej?

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosKreTsky   @   23:16, 04.04.2013
Pewnie tak. Jak gry stana sie drozsze, to beda wolac sobie za nie wiecej pieniedzy. A co do mniejszej ilosci gier, to wydaje mi sie ze bogate studia dalej beda walic swoje tasiemce co rok.