Na wczorajszej imprezie EA Showcase przedstawiciele BioWare zapowiedzieli kolejne rozszerzenie do trzeciej części space opery.
bat2008kam @ 03.08.2012, 07:25
Bartek "bat2008kam"
pc, ps3, xbox 360
Na wczorajszej imprezie EA Showcase przedstawiciele BioWare zapowiedzieli kolejne rozszerzenie do trzeciej części space opery. Dodatek o podtytule Leviathan zadebiutuje pod koniec lata i zgodnie z nazwą, skupi się na mitycznym Żniwiarzu. Syntetyczno-organiczna istota w 2163 roku opuściła krater jartarski i zniknęła z radarów badających ją naukowców. Komandor Shepard postanowi rozwiązać zagadkę tajemniczego zniknięcia, a niewykluczone, że zdoła nakłonić mitycznego stwora do współpracy ze zjednoczonymi siłami galaktyki.
DLC rozszerzy kilka wątków znanych nam z oryginalnej opowieści, wprowadzi nowe misje, postaci, broń, lokacje i ulepszenia, a także przedstawi garść nieznanych faktów na temat Żniwiarzy. Dodatek wyceniono na 800 punktów Microsoftu. Przy okazji poinformowano nas, że już 7 sierpnia zadebiutuje paczka Firefight Weapons, która za 160 MSP obdaruje komandora i jego towarzyszy nowym uzbrojeniem.
Mass Effect 3 to zwieńczenie trylogii losów komandor Sheparda. Trzecia odsłona dostarcza więcej akcji, bardziej emocjonującą fabułę oraz ponownie, ciężkie wybory. Wzorem ...
Ja tam myślę, że ewentualnie ME3 GOTY wydadzą, jak wyprodukują każde przychodzące im na myśl płatne i niepłatne DLC xD Ale raczej EA nie bawi się w GOTY :/ Przynajmniej ja żadnego nie widziałam...
No jest realistyczne. Szczerze to szczęśliwe zakończenia są tylko w amerykańskich filmach i bajkach. Prawdziwe życie wymaga poświęceń. Każde z zakończeń ME tego wymaga. Każde w inny sposób i to jest genialne. Lepszego zakończenia być nie mogło. Tym bardziej grając idealistą, całą trylogię się człowiek poświęcał i narażał w misjach. To taki finał (niezależny od wyboru) jest jak najbardziej na miejscu. I niech dzieci krzyczą, ja zdania nie zmienię, oraz nie chciał bym kolejnej części. Przynajmniej w końcu mamy przez producenta trylogię na trzeciej odsłonie tytułu zakończoną. I to w jaki sposób. Epic pod każdym względem.
Dobrze napisane. I to jest fakt, dlatego właśnie polubiłam BioWare. Zarówno w Dragon Age Początek, jak i serii Mass Effect nasz bohater nie tyle dokonuje niemożliwego, co na zakończenie i tak musi dokonać niemożliwie trudnego wyboru - czy ocali swoją skórę poświęcając innych, czy to właśnie bohatersko ocali innych, poświęcając przy tym własne życie. I to mi się podoba, daje swobodę dla gracza kontrolującego postać, pozwala wczuć się w niego i prowadzić go, jak gdyby był nim samym. A zakończenie ME3 jak najbardziej pasujące - w końcu Shepard nie może żyć wiecznie jako międzygalaktyczny heros - szczególnie, że to przez niego Żniwiarze tak bardzo skupili się na rasie ludzkiej.
Tak swoją drogą - ja bym chętnie zagrała w jakąś grę z uniwersum ME :3 Miłą odmiana byłoby, gdybym grając niejednokrotnie przecinała ścieżki komandora, lub słyszała o jego wyczynach Pozwalałoby mi to poczuć jeszcze raz ten uderzający - jak na SF - realizm
Ale wiesz jak to się skończyło w grze xD
ME 3 było naprawdę dobre, więc takie wzbogacenie znów rozrusza staruszka 
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler