Szef Eidos o wartości single playera

Prezydent Eidos i zarazem ojciec chrzestny serii Tomb Raider wypowiedział ostatnio parę mądrych kwestii w wywiadzie dla MCV Pacific.

@ 22.06.2012, 16:00
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
ps3, xbox 360

Szef Eidos o wartości single playera

Prezydent Eidos i zarazem ojciec chrzestny serii Tomb Raider wypowiedział ostatnio parę mądrych kwestii w wywiadzie dla MCV Pacific. Poruszono wartości single playera i tego, jak to się ma do dzisiejszej branży, która ewoluuję każdego kolejnego dnia.

''Myślę że ludzie ciągle są spragnieni rozgrywki jednoosobowej. Rozgrywka musi być jednak przesiąknięta akcją, artyzmem i emocjami, nie powinna nudzić i zniechęcać. W dobie casualgamingu i wszędobylskiego multi jedno z drugim powinno współgrać. Warto inwestować w kampanię dla jednego gracza, dlatego tak dopieszczamy nowe przygody Lary Croft. Tomb Raider ma wspaniałą historię, która obliguje nas do tego aby dać graczom wspaniałą przygodę. Wciąż są ludzie, którzy pragną dopracowanej i porządnej rozgrywki dla jednego gracza''

Szef Eidos o wartości single playera
Livingstone przyznaje również, że branża nieustannie musi rozwijać się graficznie. Przyszłość ma należeć do wspaniale zaprojektowanych produkcji, których rdzeniem będzie single player. Dalej ona skupiać się będzie na dopracowanych technicznie grach, które swoje będą kosztować. Dzisiejszy trend na multi nie jest czymś złym, ale brakuje mocnych singlów. Czasy PlayStation, gdzie gry opierały się głównie na jednoosobowej rozgrywce, minęły bezpowrotnie. Przykładów przytaczać nie będę, ale przez pryzmat serii Tomb Raider widać jak to kiedyś wyglądało.


Sprawdź także:
Tomb Raider 2013

Tomb Raider 2013

Premiera: 05 marca 2013
PC, PS3, XBOX 360

Za reaktywację marki Tomb Raider odpowiedzialne jest studio Crystal Dynamics, które ma już na koncie kilka gier ze słynną panią archeolog w roli głównej. Mi...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdenilson   @   18:33, 22.06.2012
Dobrze gada chłop. Właśnie TR jest dobrym przykładem gry, gdzie multi nie ma, a świetnie się sprzedaje. A powód jest bardzo prosty i oczywisty - gra wciąga swym klimatem i historią gracza. Wyobrażacie sobie multi w takim TR? Ja nie.
0 kudosguy_fawkes   @   18:45, 22.06.2012
Multi nigdy nie zapewni takich doznań, jak zorientowana tylko na jednego uczestnika przygoda. Mnie samego nie ciągnie do gry po sieci i dziwię się, że dziś albo ciężko wybić się grom bez multi, albo też wielu narzeka na jego brak. Doprowadziło to do sytuacji, w której multi pakuje się niemal wszędzie. Zyskał go BioShock (po pierwszym do głowy by mi nie przyszło, żeby ktoś go je tu zaimplementował), Mass Effect i wiele innych gier, których poprzednie odsłony w ogóle nie miały. Czy faktycznie trzeba było w nich upychać tryb wieloosobowy tylko po to, by zdechł po niedługim czasie? Bo nie oszukujmy się - najbardziej żywotne w tej kwestii są gry, w których multiplayer od początku stanowi ich integralny element, a w reszcie, stawiającej przede wszystkim na singla, to tylko dodatek. Kupujesz taką grę pół roku premierze i już albo nie ma z kim grać, albo serwery wyłączone.
Nie twierdzę tym samym, że multi wspomnianego BioShocka 2 czy ME3 już umarło, ale sami powiedzcie - czy rzeczywiście było tam potrzebne? Bo jak dla mnie tylko spłyca czar singla, dokładając do gry łatkę bezsensownej wyżynki.
Zresztą, ja jestem graczem starej daty, który zaczął grać, zanim Internet stał się tak powszechny. Nowe pokolenie pewnie wychodzi z całkowicie odmiennego założenia.
0 kudosremik1976   @   18:52, 22.06.2012
Dla mnie multi może zniknąć całkowicie i nie będę za nim tęsknił nawet minuty. Nie lubię grać z przypadkowymi osobami i z takimi którzy nie przestrzegają zasad, a niestety to jest domena dzisiejszych multiplayerów.
0 kudosLucas-AT   @   19:27, 22.06.2012
Oj, przesadzasz Remik. W takich wyścigach np. multi dla mnie zawsze będzie na 1st miejscu, bo żadne AI nie zastąpi żywego gracza. W Gran Turismo 5 np. lepsze są głupie boty jadące po sznurku czy żywi rywale, naprawdę walczący o wygraną? Uśmiech Multi nie może zniknąć całkowicie. Musi się wzajemnie uzupełniać z singlem.
0 kudosremik1976   @   19:40, 22.06.2012
Przesadzam, że powinno zniknąć całkowicie, ale nie powinno dominować nad singlem. Niestety wydaje mi się, że do tego dążą, producenci gier jak i producenci platform. Wiadomo, że jakość multi zależy od graczy w nim uczestniczących, ale z tym jest różnie. Na ogół jest to za przeproszeniem zbieranina przypadkowych ludzi, którzy nie wiedzą w co grają i jak grać. Po za tym ciekawych trybów multi jest mało. W zasadzie prawie każdy polega na tak zwanym gonieniu własnego ogona. Dlatego dla mnie multi nie przedstawia, żadnej wartości. Co innego gry MMO, bo w tym gatunku jest tak jak powinno być.
0 kudosdenilson   @   19:48, 22.06.2012
Najważniejsze żeby multi nie zdominowało, a było tylko rozszerzeniem gry taką możliwość rozgrywki.
0 kudosIgI123   @   19:49, 22.06.2012
Polać temu panu. Lubię grać w multiplayerze, bo jednak zmagania z komputerem to nie to samo co gra z żywą osobą, ale coraz więcej producentów singla robi po łebkach, skupiając się głównie na grze wieloosobowej, co absolutnie mi się nie podoba.
0 kudosdenilson   @   20:01, 22.06.2012
@ Igl123 Dobrze mówisz, że kolesiowi trzeba polać, bo mówi szczerą prawdę.
0 kudosdudek90r   @   23:08, 22.06.2012
Dobrze koleś gada. Sam singl wystarczy w grze jeżeli jest świetny klimat, fabuła itp. Aaaa i IgI123 zgadzam się w 100% z Tobą...
0 kudosgregory16mix   @   01:04, 23.06.2012
No i nagle polubiłem kolesiaSzczęśliwy dobrze gada i polać mu. Ja osobiście jestem spragniony singli i tylko singli z świetnymi fabułami i dłuższym czasem przejścia...
0 kudosroxa175   @   06:08, 23.06.2012
Cytat: remik1976
Dla mnie multi może zniknąć całkowicie i nie będę za nim tęsknił nawet minuty. Nie lubię grać z przypadkowymi osobami i z takimi którzy nie przestrzegają zasad, a niestety to jest domena dzisiejszych multiplayerów.
Ja również. Dla mnie singiel jest najważniejszy i z niego czerpię tylko przyjemność, w multi mogę zagrać z 5 minut, a i tak to jak dla mnie za dużo.
0 kudosKreTsky   @   12:57, 23.06.2012
SP to powinna byc esencja gry, a MP dobrym dodatkiem (najlepszym przykladem jest Bioshock 2). Z kolei takie gry jak BF czy CoD juz moglyby se chyba SP powoli darowac ;]
0 kudosgracz12543   @   13:25, 23.06.2012
Mnie multi jakoś nie interesuje. (może poza heroesami). Większość gier kupuję dla single a multi traktuję jako dodatek w który pogram sobie trochę i skończę.
0 kudosguy_fawkes   @   17:03, 23.06.2012
Cytat: KreTsky
Z kolei takie gry jak BF czy CoD juz moglyby se chyba SP powoli darowac ;]
Bluźnisz. CoD ma świetnego singla i to jest jedyny powód, dla którego co roku kupuję nową odsłonę. W multi zawsze trochę pogram, ale dla mnie to tylko dodatek. Gdyby nie rollercoasterowy singiel, nie miałbym pewnie żadnego Call of Duty na półce.
0 kudosJackyX   @   15:55, 25.06.2012
Jako starzec, który zaczynał granie we wczesnych latach 80-tych przywykłem do grania bez jakiegokolwiek multi. Jednak w grze online nie ma nic złego. Najważniejsze jest to aby obydwie rozgrywki były należycie zbalansowane. Poza tym są tytuły nadające się bardziej do multi jak wspomniane wyżej wyścigi czy gry w stylu BF jak i tytuły z natury rzeczy i fabuły - singlowe - jak seria GoW choćby. Myślę, że dobrym przykładem zbalansowania singla i multi jest seria AC, gdzie wpierw nie było multi w ogóle, potem wyszło przerysowane a w odsłownie Revelations wszystko już jest idealnie. Zatem kto lubi - jedzie singla, a kto ceni sobie grupową walkę z "prawdziwymi" przeciwnikami walczy sobie różnymi postaciami na specjalnie przygotowanych arenach. A do platyny wystarczy kilka godzin multi, ot by spróbować z czym to się je. I wszystko Uśmiech
Dziś jednak jesteśmy już w epoce lekkiego przerysowania grania w multi non stop online, czego smutnym przykładem jest Diablo 3. Cholernie żałuję, że nie da się grać w ten tytuł bez netu, bo dawno temu uwielbiałem grać w Diablo nocami na działeczce na jakimś starszym kompie. Dziś muszę non stop być w multi, a Diablo - jak dla mnie jest tytułem wybitnie singleplayerowym, choć dla wielu zabrzmi to jak herezja...
Dodaj Odpowiedź