Oj Sony, Sony. Ileż to razy można pisać o tym, że zostaliście znów zaatakowani/okradzeni/oszukani? Gdy już wszystko miało wychodzić na prostą, znów jakieś łapserdaki postanowiły sprawdzić wasze zabezpieczenia i podkraść nieco kasy od niewinnych użytkowników.
Dirian @ 22.05.2011, 18:33
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!
ps3, psp
Oj Sony, Sony. Ileż to razy można pisać o tym, że zostaliście znów zaatakowani/okradzeni/oszukani? Gdy już wszystko miało wychodzić na prostą, znów jakieś łapserdaki postanowiły sprawdzić wasze zabezpieczenia i podkraść nieco kasy od niewinnych użytkowników.
Tak, Sony znów zostało zaatakowane, tym razem na znacznie mniejszą skalę, niż w przypadku włamania do PlayStation Network, ale jednak hakerzy po raz kolejny pokazują, że za nic mają sobie zabezpieczenia japońskiego koncernu.
Tym razem sprawa tyczy się włamania do należącej do Sony firmy So-Net, będącej dostawcą usług internetowych na terenie Japonii. Celem ataku stały się wirtualne punkty abonenckie, warte ponad 1200$. Pobrane zostały one ze 128 kont, na które włamali się hakerzy.
"Na tym etapie śledztwa, nie mamy potwierdzenia wypłynięcia jakichkolwiek danych. Nie znaleźliśmy żadnych śladów, jakoby osoby trzecie uzyskały dostęp do imion, adresów, dat urodzeń czy numerów telefonów użytkowników." - komentuje sprawę Sony.
Ehh. Niby tym razem raczej drobna sprawa, ale pokazująca, jak niedoskonałe są sposoby ochrony japońskiego giganta przed włamaniami z zewnątrz. Nie znam dokładnego przepisu na rozwiązanie tego problemu, ale chyba czas w końcu coś zdziałać, prawda Sony?
Teraz hakerzy będą się tak bawić jak sony zaczyna się podnosić "oni" podcinają im nogi.
Jestem ciekaw kiedy Sony z PSN staną w 100% na nogach i z maksymalnymi zabezpieczeniami
Wyjść jest kilka. Nowa usługa sieciowa (zbyt kosztowne) lub oficjalne przyznanie się do porażki z hakerami (takiej firmie nie wypada). Tak czy inaczej, Sony jest naprawdę głęboko w pupci... Tak naprawdę to piraci najwyraźniej wspaniale się bawią. Gdyby chcieli naprawdę załamać Sony, to PSN już by dziś nie było, a 70 milionów ludzi miałoby puste konta ;d
Eee tam. Po prostu teraz jest takie "bum" na każdą informację o ataku na Sony. Za pół roku pewnie mało kto będzie pamiętał o wyłączeniu PSN, ale pewnie zostanie to przypomniane w jakichś rankingach typu "fail roku".
Dirian- widać że coś tu jest na rzeczy bo to nie jest normalne, aby co rusz w koncernie były łamane jakieś zabezpieczenia bądź wykrywane luki. Ktoś im poprostu rzuca kłody pod nogi
Wiedziałem że tak będzie Nie ma takich zabezpieczeń, których nie da się złamać.
Cytat: lukas94mos Fox46 zgadzam sie z toba konsola jest do grania a nie do internetu
Nie grzeszcie, bo gadacie głupoty. Konsola bez neta, to jak Ferrari na polskich drogach. Nie trzeba po prostu podawać danych kart kredytowych i tyle. Jak ktoś chce kupować w PS Store, to zawsze może nabyć kartę punktową.
A do włamania może wejść wszędzie. Na banki też napadają.
Cytat: seshs Dirian- widać że coś tu jest na rzeczy bo to nie jest normalne, aby co rusz w koncernie były łamane jakieś zabezpieczenia bądź wykrywane luki. Ktoś im poprostu rzuca kłody pod nogi
Myśle, że wcześniej też dochodziło do podobnych włamań, jak w treści newsa, ale po prostu nikogo to wtedy nie obchodziło. Dopiero awaria PSN zrobiła swoje, bo ucierpiały miliony użytkowników i teraz trąbi się o każdym złamaniu luki w zabezpieczeniach Sony.
Do tego jak się wony wku....zdenerwuję to w końcu zrobią płatne PSN. Bo walka z Hakerami tania nie jest, przynosi ciągłe straty , a jakoś odkuć się będą musieli i zarobić trochę $$ aby nadrobić straty.
Lucas-AT jest dużo ludzi który nie grają przez XBL i PSN nawet nie podłączają konsoli do internetu. Zresztą PSX i PS2 też się grało Offline i jakoś się żyło.Co prawda w PS2 był już internet ale czy był aż tak popularny.
W tamtych czasach rozgrywka online nie była tak popularna jak teraz. PSN to również niezbędne patche do gier, ważne aktualizacje systemowe, przyjaciele, komunikacja, dema do pobrania, beta testy gier czy dodatki. Po stracie PSN poczułem jak dotkliwy jest brak usługi. Czułem się jakbym miał PC bez internetu. Nie tylko ja na pewno. Osoby, które nie podłączają konsoli do neta bardzo wiele tracą.
Oj, wiele tracą... Na przykład chamstwo z headsetu ;p
Ja XBL przestałem używać pół roku po zakupie X360, gdyż nie opłacało mi się płacić za coś, na co zwyczajnie nie mam czasu i czego robić nie lubię. Czasami zagrałem partyjkę w Halo 3 na multi, ale nigdy na dłużej mnie nie wciągnęło. Powodów jest kilka, z moimi kiepskimi umiejętnościami na czele. Dziś, już bez żadnej usługi sieciowej, gram tylko w singlu i co najlepsze, nadal świetnie się bawię.
Jestem wyjątkiem, ale co tam ;p. Przynajmniej w razie hakerskiego ataku nic mi nie grozi...
Ja popieram zdanie Lucasa - usługi sieciowe w konsolach to naprawdę fajna sprawa. Ja, jako gracz głównie multiplayerowy, nie wyobrażam sobie posiadania konsoli bez dostępu do neta. Ale jak miałbym za to płacić w przypadku X360, to wybrał bym PS3, nawet po tych atakach, w zamian za darmowe PSN.
Ale poważnie Sony chyba się nigdy nie podniesie albo jak już to nie na długo. 
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler