Jak bardzo wadliwe są Xboksy 360?

Ciekawe badanie przeprowadzone zostało przez serwis No Fuss Reviews (tak, to autentyczna nazwa, bez żadnych nawiązań do żartów z 1 kwietnia), do którego wyników udało nam się właśnie dotrzeć.

@ 16.04.2010, 09:05
ps3, xbox 360, wii

Jak bardzo wadliwe są Xboksy 360?

Ciekawe badanie przeprowadzone zostało przez serwis No Fuss Reviews (tak, to autentyczna nazwa, bez żadnych nawiązań do żartów z 1 kwietnia), do którego wyników udało nam się właśnie dotrzeć. Przedmiotem specyficznej ankiety, w jakiej udział wzięło - bagatela - 500 tysięcy ludzi, była wadliwość konsol i powiązana z nimi konieczność naprawy lub wymiany posiadanego sprzętu, dostępnego obecnie na rynkach światowych. Rezulataty są jednoznaczne i najpewniej dla nikogo, niezależnie od osobistych sympatii związanych z poszczególnymi platformami, nie powinny stanowić jakiegoś większego zaskoczenia. Zdecydowany "zwycięzca" w tej niechlubnej kategorii to Xbox 360.

Spośród całej grupy zapytanych, aż 42% właścicieli maszynki Microsoftu zadeklarowało, że zmuszeni byli do oddania jej w jakiś czas po zakupie do serwisu. Co naprawdę zadziwiające, ponad połowa z tych graczy (55%) musiała uczynić to więcej niż raz, podczas gdy 39% z nich zrobiła to co najmniej dwukrotnie! Faktem jest, iż wyniki powyższe nie uwzględniają czasu zakupu konsoli, wersji jej płyty głównej (przypomnijmy, że doświadczyliśmy w tej materii kilku istotnych zmian, poprawiających znacznie niezawodność platformy) czy okresu, przez jaki była ona eksploatowana, ale nadal wydają się one zatrważające. Zwłaszcza, że po pierwsze Microsoft usiłuje od dawna ukrócić wszelkie dyskusje na temat tak zwanych "czerwonych pierścieni śmierci", czyli permanentnego przegrzenia Xboksa, a po drugie u konkurencji skala tego niechlubnego procederu - tak na zdrowy rozsądek - wcale nie przyprawia o ból głowy. Dość wszak powiedzieć, że jedynie 8% użytkowników PlayStation 3 zawitała ze swą czarną skrzynką w stosownym punkcie wymienno-naprawczym, zaś w przypadku korzystających z Wii odsetek ten wyniósł zaledwie 1%.

Wniosek? Brak wadliwości konsoli wcale nie jest postrzegany jako czynnik kluczowy do tego, aby wydać na nią pieniądze i inwestować w przyszłości. Wszak X360 cieszy się niesłabnącą popularnością na całym świecie, udanie konkuruje w większości rejonów świata z PlayStation 3 i nic nie wskazuje na to, aby ten stan miał w najbliższym czasie ulec zmianie. Z drugiej strony, najmniej podatne na uszkodzenia wszelkiego rodzaju Wii przebija pod względem częstotliwości sprzedaży swą konkurencję, pozostawiając ją daleko z tyłu. Być może Nintendo również i solidnością zaskarbiło sobie przychylność tak dużej rzeszy fanów?

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudososkarsom   @   13:58, 16.04.2010
Nie dziwię się. Kolego kupił klocka jakiś rok temu i musiał po kilku miesiącach oddać do serwisu bo mu się coś zepsuło(nie wiem dokładnie co. X mnie nie interesuje). Z PS3 nigdy nie ma problemów. Czasem coś się przytnie, ale to tak rzadko że nie można nić konsoli zarzucić, nawet PC tak czasem ma.
0 kudosGAME24H   @   14:19, 16.04.2010
Elite rzadko się psują, a Arcade to wiadomo - najtańsze - najgorsze .
0 kudosPietek=)   @   16:22, 16.04.2010
Miałem zamiar kupić Xboxa za nim kupiłem konsolę SONY ale jak poczytałem na forach gdzie ludzie pisali o wadliwości konsoli Billa to od razu zmieniłem zdanie Puszcza oko .

42%, 55%, 39% te cyfry odstraszają od Xklocka na kilometry Konsternacja .
0 kudosrace   @   16:22, 16.04.2010
GAME24H akurat nie do końca masz rację Uśmiech arcade są tylko z nowymi płytami głównymi, natomiast nie wszystkie elite są z takowymi Dumny
0 kudosHavret   @   17:33, 16.04.2010
Mi xbox padł jakoś tak po roku zabawy. Odesłałem do serwisu. Wszystko ładnie wymienili. Po podłączeniu konsoli okazało się, że dostałem bana. Zadzwoniłem na infolinie M$ z prośbą o wyjaśnienia (konsola niemodowana, jedynie HDD sobie sam wymieniłem na specjalnie przygotowany model WD), to mi powiedzieli, że powody bana mogą być różne, odesłali na strone www xboxlive.com i powiedzieli, że nic więcej dla mnie zrobić nie mogą...
Dodaj Odpowiedź