Aliens vs Predator 3 - wrażenia z gry!

"Mieszkańcy bardziej cywilizowanych krajów mają lepiej" - to część typowego dla nas narzekania, które na domiar złego sprawdza się bardzo często.

@ 14.08.2009, 02:50
Mateusz "Tru" Prawda
pc, ps3, xbox 360

Aliens vs Predator 3 - wrażenia z gry!

"Mieszkańcy bardziej cywilizowanych krajów mają lepiej" - to część typowego dla nas narzekania, które na domiar złego sprawdza się bardzo często. Niestety, po raz kolejny życie daje nam okazję do powtórzenia powyższej sentencji (ewentualnie wyszeptania jakiegoś siarczystego przekleństwa). Tym razem to serwis Joystiq miał możliwość przetestowania najnowszej produkcji SEGI, tworzonej we współpracy z Rebellion - Alien vs Predator 3.
Jedyne co pozostaje mi powiedzieć to: z przyjemnością prezentuje zrozumiałą wersję zapowiedzi i żałuję, że sam nie mogłem zagrać ;).

"Tak jak poprzednicy, AvP zaoferuje nam 3 całkowicie odmienne doświadczenia, zależne od rasy jaką będziemy kierować: Aliena, Predatora, oraz drobnego, bezbronnego człowieczka. Mieliśmy okazję przetestować 2 tryby: jeden z marines w roli głównej, w drugim mogliśmy wcielić się w Predatora.

Pomimo siły ognia tych wszystkich dostępnych pukawek, granie jako marine jest naprawdę przerażające. Światła jest jak na lekarstwo, dlatego musimy polegać na słuchu oraz radarze. Obcy są w stanie wypełznąć zewsząd, co czyni ich trudnymi do zauważenia. Gracz może korzystać z kilku przydatnych urządzeń pokroju działka, które rozstawia niemal wszędzie, oraz nieskończonej ilości flar (z tym zastrzeżeniem, że aktywne mogą być tylko dwie naraz).

Rzeczywiście podczas gry można było poczuć dreszczyk emocji, ale jednocześnie wszystko było do bólu przewidywalne i niezbyt oryginalne. Oklepany patent z wyskakiwaniem przeciwników z cienia po prostu męczy. Cała gra jest mocno oskryptowana: towarzysze będą znikali wciągani przez obcych albo rozrywani na strzępy przez predatora. Co prawda są to momenty małego rozlewu krwi, ale chcielibyśmy mieć podczas nich jakąś kontrolę. Dajcie nam choć iluzoryczną szansę na pójście z odsieczą, zamiast zaprzepaszczania ich szans na przeżycie wyreżyserowaną cut-scenką. Jeśli towarzysze mogliby zostać uratowani i służyć Ci pomocą w dalszej części gry, czy nie zbudowałoby to większego napięcia? Czy odczuwalne konsekwencje, nie sprawiłyby, że gracz miałby więcej powodów do wzięcia odpowiedzialności za innych, czego doskonałym przykładem był choćby Left 4 Dead.

Podczas gdy gra jako człowiek przypomina survival horror, epizod Predatora, jest odrobinę jak skradanka. Gracze mają do dyspozycji zróżnicowany zestaw HUD-ów przypominający to, co widzieliśmy w Metroid Prime - jeden tryb pomaga nam tropić marines, drugi obcych. Byłem pod wrażeniem, z jaką łatwością Predator przemieszcza się po otoczeniu. Specjalny kursor na ekranie ułatwia wybór miejsca, na które ma wskoczyć, dzięki czemu możemy np. umiejscowić się na gałęzi, aby wytropić potencjalnych marines.

Po włączeniu kamuflażu, Predator ma w zanadrzu kilka kolejnych sztuczek. Może np. emitować ludzki głos w określonym miejscu mapy, co pomaga zwabić jego ofiary w to właśnie miejsce. Cała sztuczka wydaje się na tę chwilę, aż nazbyt efektywna, gdyż NPC reagują za szybko. Całość prezentuje się mniej więcej na takiej zasadzie: gracz podkłada minę w krzakach, emituje dźwięk, a głupi marines zbiegają się w jedno miejsce co powoduje eksplozję.

Działka są w stanie namierzyć nawet zakamuflowanego predatora, co wymusza zmianę strategii w czasie infiltracji dobrze chronionych obozów wroga. Drapieżnik ma do dyspozycji także kilka innych broni, jednak większość z nich jest efektywna jedynie przy bliskim kontakcie z przeciwnikiem. Z ciekawostek dodam, że obcięcie głowy, jako tzw. "Trophy Kill" będzie możliwe.

Sega nie chciała powiedzieć zbyt wiele na temat trybu multiplayer. Posiadamy szczątkowe informacje pokroju: "więcej niż 2, a mniej niż 20" graczy będzie mogło się ze sobą zmierzyć w pojedynku online (możliwe że ostateczną liczbą będzie 16). Developer w tej chwili zajmuje się balansowaniem ras, oraz nakładaniem limitów. Co do wersji beta, to na razie się na nią nie zanosi.

Aliens vs Predator 3 nie zaskoczył. Kampania singleplayer dla marine i predatora wyglądają dokładnie tak, jak się tego spodziewaliśmy. Podczas gdy samotna przygoda nie jest zbyt ciekawa, wciąż jesteśmy zaintrygowani multiplayerem. Bylibyśmy zachwyceni, gdyby Rebellion uchwycił ducha gry towarzyszącego pierwowzorowi z PC."


Jak dla mnie Joystiq, odrobinę zbyt surowo ocenia nową grę, zważywszy na ilość czasu pozostałą do premiery - no ale w końcu ma do tego święte prawo. Ja i tak z niecierpliwością czekam na premierę nowego AvP. A Wy?

Sprawdź także:
Aliens vs Predator

Aliens vs Predator

Premiera: 16 lutego 2010
PC, PS3, XBOX 360

Produkcja studia Rebelion, oficjalnie po raz trzeci rzuci nas w środek konfliktu pomiędzy Człowiekiem, Predatorem i Obcym. Główny nacisk jest położony na tryb multiplayer...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosKamillo18   @   11:23, 14.08.2009
No to TRU Ci odpowiem Uśmiech Ja tez czekam na ta gre z niecierpliwoscia Uśmiech Mam nadzieje ze jednak bedzie mozliwosc ratowania towarzyszy, wtedy gra bedzie ciekawsza Uśmiech Multi mam nadszieje ze tez bedzie cudenkiem, specjalnie dla tej gry postanoiwlem nie kupowac MW 2, lecz AvP 3 Uśmiech
0 kudosAssasiner   @   18:09, 15.08.2009
Sa rozne opinie, ale jak wyjdzie to odrazu ja kupie nawet zastanawiam sie czy nie kolekcjonerke.