Microsoft znowu w sądzie...!

Pozwy wobec firmy Microsoft stają się w ostatnim czasie zjawiskiem codziennym. W zasadzie odkąd konsola Xbox 360 trafiła na rynek, wciąż słyszymy przeróżne słowa krytyki w jej kierunku.

@ 31.07.2009, 12:34
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
xbox 360


Pozwy wobec firmy Microsoft stają się w ostatnim czasie zjawiskiem codziennym. W zasadzie odkąd konsola Xbox 360 trafiła na rynek, wciąż słyszymy przeróżne słowa krytyki w jej kierunku. Co ciekawe, wcale nie przeszkadza to Gigantowi z Redmond zarabiać ogromnych sum pieniędzy, niejednokrotnie właśnie na wadliwym sprzęcie, który mimo marudzenia graczy bezustannie znika z półek sklepowych.

USA to kraj, w którym można pozwać każdego i w zasadzie za wszystko. Tym razem barwy wojenne przybiera mieszkaniec miejsca zwanego Oak Forest w stanie Illinois. Mężczyzna jest niezadowolony z tego jak funkcjonuje jego Xbox 360. Kupiona w 2007 roku maszynka, zaliczyła ostrą awarię w okolicach grudnia Anno Domini 2008, czego rezultatem była wysyłka do serwisu oraz konieczność zapłaty $99 za usunięcie usterki. Co gorsza Microsoft nie wyjaśnił co dokładnie zostało naprawione, można zatem spekulować, iż mamy do czynienia z czymś pokrewnym czerwonemu pierścieniowi śmierci, lub jego drugiej wersji, ukrytej pod tajemniczym kodem błędu, E74.

Powód uważa, że Microsoft jest cały czas świadom dziesiątek różnych błędów i niedociągnięć konstrukcyjnych konsoli Xbox 360, a pomimo tego maszynka wciąż trafia na półki sklepowe. Poszkodowany chce zatem otrzymać stosowne wynagrodzenie szkód, dodatkowo pragnie by uznano pozew jako grupowy – od wszystkich posiadaczy konsoli i zakazano sprzedaży wadliwego sprzętu. Gigant z Redmond na chwilę obecną nie komentuje sytuacji, aczkolwiek jak tylko pojawią się w sprawie nowe szczegóły, nie omieszkamy się z Wami nimi podzielić.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?