Narkotyki w pudełku z grą!
Wygląda na to, że zamieszania związane z serią Grand Theft Auto nigdy nie ustaną. Afera dotycząca specjalnej modyfikacji w GTA: San Andreas - Hot Coffee okazała się na tyle silna, że przyniosła nowe porcje negatywnego rozgłosu dla cyklu.
Lucas-AT @ 09.04.2009, 22:06
To ja
Łukasz "Lucas-AT" Matłoka
Wygląda na to, że zamieszania związane z serią Grand Theft Auto nigdy nie ustaną. Afera dotycząca specjalnej modyfikacji w GTA: San Andreas - Hot Coffee okazała się na tyle silna, że przyniosła nowe porcje negatywnego rozgłosu dla cyklu. Jack Thompson, znany ze swojej radykalnej postawy przeciwko dziełu Rockstar Games, przyczynił się również do tego, że seria lekkiego życia nie miała. Tym razem światło dzienne ujrzała kolejna kontrowersyjna sprawa.
Sklepy z używanymi grami oraz wypożyczalnie wszelkich dóbr z nimi związanych już od dawna istnieją na rynku i korzysta z nich wielu graczy. Jeden z mieszkańców Wielkiej Brytanii, Richard Thornhill, ojciec dwojga dzieci, już chyba do końca życia nie pozbędzie się dość niemiłych wspomnień po tym, jak zaopatrzył się w jednym z takich sklepów w kilka gier, włącznie z tymi z cyklu Grand Theft Auto. Po otwarciu pudełka jego oczom ukazały się, obok płyty z grą, tabletki ecstasy! Przerażony ojciec nie mógł uwierzyć w to co zobaczył, tym bardziej, że zakup ten miał zaraz trafić w ręce jego 12-letniego syna.
"Kiedy otworzyłem pudełko i wypadła folia, nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Mam dwoje dzieci, a mój syn cały czas gra na swoim Xboksie. Nie mogę nawet myśleć co by się stało, gdyby to on je znalazł. Ma tylko dwanaście lat. Mógł umrzeć." - oznajmił poszkodowany.
Sprawą już zajęła się policja, która prowadzi dochodzenie, próbując ustalić pierwotnego właściciela tego egzemplarza gry. Pan Thornhill otrzymał oficjalne przeprosiny ze strony właściciela sieci sklepów Gamestation, gdzie doszło do zakupu.
"Mamy rygorystyczne procedury co do przyjmowania używanych gier i sprawdzania ich zanim zostaną znów udostępnione do sprzedaży. Natychmiast rozpoczęliśmy dochodzenie w tej sprawie i kontaktujemy się cały czas z policją w celu odnalezienia właściciela".
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler