Na tym etapie można zakończyć opis trybu dla jednego gracza i przejść do tego, co tygryski lubią najbardziej – trybu wieloosobowego. Pierwsze, na co warto zwrócić uwagę, to co-op dla maksymalnie dwóch graczy przy jednej konsoli i czterech graczy za pośrednictwem usługi Xbox Live. W trybie tym możemy przechodzić misje z kampanii single, wzajemnie wspierając się ogniem na polu walki. Sprawia to, że gra staje się nieco łatwiejsza, ale jednocześnie także dużo przyjemniejsza w odbiorze. Także i w tym elemencie twórcy wyszli naprzeciw graczom, rzucając w naszym kierunku nieco większą liczbę ,,mięsa armatniego’’, które wzrasta proporcjonalnie do liczby graczy biorących udział w rozgrywce.
Poza tym, w grze istnieje opcja zwana Matchmakingiem, która pozwala na szybkie dołączenie do grupki graczy i wspólne eksterminowanie wrogów zarówno w kooperacji, jak i w trybie Firefight. Ten drugi to nic innego, jak bronienie się w określonym miejscu przed nacierającymi na nas falami wrogów. Budzi to słuszne skojarzenia z trybem "Horda" znanym z Gears of War bądź trybem "Zombie" z Call of Duty.
Do dyspozycji oddano nam także opcję Custom Games, w której sami mamy możliwość stworzenia interesującej nas zabawy, z własną stypulacją, mapką i zasadami. Łącznie do naszej dyspozycji oddano dwanaście zróżnicowanych i grywalnych trybów, każdy zaś można modyfikować wedle uznania. Dzięki temu zaprosimy graczy do wspólnej gry, albo pochwalimy się własnym, twórczym pomysłem na multiplayer idealny. Drobną rysą na tym pięknym obrazie jest fakt, że do gry nie mogą dołączać losowi gracze. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by przeszukać listę znajomych z XBL i zaprosić ich do wspólnej zabawy.
Innymi godnymi uwagi trybami jest Forge i Theatre. Seria Halo słynie z kręconych na jej podstawie machinim, więc twórcy poniekąd chcieli wyjść z pomocną ręką do amatorów sztuki filmowej. Pierwszy z trybów to zestaw narzędzi niezbędnych do budowania własnych leveli, a następnie wykorzystywania ich we własny, twórczy sposób. Theatre zaś to opcja, za pośrednictwem której możemy oglądać i dogłębnie analizować każdy mecz, w którym braliśmy udział, zaś zastosowane tam narzędzia umożliwiają nam stylizację poszczególnych elementów otoczenia. Dzięki temu nie tylko stworzymy coś unikatowego i zabawnego, ale także będziemy mogli rozesłać to do innych graczy.
Summa summarum, Halo Reach to rzeczywiście FPS idealny. To dzieło ze wszech miar zachwycające, zarówno od strony świetnego i zapewne żywotnego trybu multi, jak i niesamowicie opowiedzianego singla, który wciąga nas od pierwszych sekund i trzyma przy konsoli aż do samego, wzruszającego zakończenia. Hasło "Zapamiętajcie Reach" nie jest tylko chwytem marketingowym zastosowanym pod co bardziej zżytych z marką fanów. Bungie na pożegnanie z serią i przede wszystkim fanami, dało nam jednego z najlepszych FPS’ów w historii i przy okazji jedną z najlepszych gier obecnej generacji. Świadczą o tym nie tylko oceny czy sprzedaż, która w pierwszym dniu wygenerowała aż 200 milionów dolarów przychodu, ale przede wszystkim stała, nie zmniejszająca się liczba osób nadal czynnie grających w tryb sieciowy, mimo że od premiery minął przecież szmat czasu.
A przyszłość? Ta także zapowiada się kolorowo. Bungie opuściło Microsoft i udało się pod strzechę Activision, by tam w spokoju pracować nad nowym, własnym i multiplatformowym dziełem, które światło dzienne ujrzy najpewniej pod koniec życia obecnej generacji. Marka Halo zaś pozostała w rękach twórców Xboxa i z tego, co nam wiadomo, pod koniec 2011 roku wydana zostanie specjalna, odświeżona wersja Halo: Combat Evolved, natomiast już za rok, w wakacje A.D. 2012 do naszych łapek wpadnie Halo 4, które wedle wstępnych założeń, ma być powrotem do korzeni serii. Czym by ów powrót nie był, można oczekiwać tytułu równie dobrego i wielkiego jak Reach. "Zapamiętajcie Reach…". To nie będzie trudne.
Genialna |
Grafika: Są ładniejsze gry, ale dzięki kilku patentom zastosowanym przez Bungie, całość prezentuje się naprawdę okazale. |
Genialny |
Dźwięk: Ideał. Muzyka, dialogi czy efekty dodatkowe - wszystko trzyma wysoki, wręcz filmowy poziom. |
Genialna |
Grywalność: Niezrównana. Świetny, dość długi tryb single i kapitalny multi mogą przykuć na tysiące godzin. |
Genialne |
Pomysł i założenia: Spodziewałem się odgrzewanego kotleta, dostałem dużo nowych, świetnych pomysłów. |
Genialna |
Interakcja i fizyka: Mapy są duże, nieograniczone sztucznymi ścianami, użyć zaś możemy każdego spotkanego na drodze pojazdu. |
Słowo na koniec: Dzieło wspaniałe, unikatowe, najpewniej będące najsilniejszym ekskluziwem X360 do czasu premiery Gears of War 3. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler