Halo Reach (XBOX 360)

ObserwujMam (54)Gram (19)Ukończone (32)Kupię (10)

Halo Reach (XBOX 360) - recenzja gry


@ 11.07.2011, 16:40
Bartek "bat2008kam"

"Zapamiętajcie Reach" głoszą hasła na pudełkach. "Ostatnia gra z uniwersum Halo tworzona przez Bungie" grzmią czasopisma i portale.

"Zapamiętajcie Reach" głoszą hasła na pudełkach. "Ostatnia gra z uniwersum Halo tworzona przez Bungie" grzmią czasopisma i portale. "Najlepszy FPS w historii Xboxa 360" wtórują wszystkim gracze. Co mają wspólnego ze sobą te hasła? Składają się na obraz tego, czym jest najnowsze Halo – tytułu doskonałego zarówno dla singli, jak i przede wszystkim dla fanów sieciowych zmagań. Produkcja ta, powstająca kilka lat, jest swoistym rozstaniem Bungie z marką Halo; przy okazji jest to pożegnanie pełne fajerwerków oraz gra, dla której warto pomyśleć nad zakupem całej konsoli, gdyż dostarcza wrażeń, jakich próżno szukać na innych stacjonarnych platformach.



Historia opowiedziana w Halo Reach jest prequelem pierwszej odsłony gry z serii Halo. Toczy się 20 lat przed wydarzeniami znanymi z Combat Evolved. Naturalnie, nie wcielamy się tu w Master Chiefa, brak też jest pamiętnej, tytułowej stacji kosmicznej o okrągłym kształcie. Naszym protegowanym będzie bezimienny bohater, postać zwana przez współtowarzyszy Noble Six’em. Jest to członek kilkuosobowego oddziału Noble Team, wchodzącego w formację legendarnych Spartan – żołnierzy, których tradycje sięgają czasów starożytnych. Drużyna składa się z najlepszych wojaków UNSC, wysłanych na planetę Reach w celu zbadania przyczyny przerwania jej łączności z pozostałymi układami i statkami powietrznymi. Po przybyciu na miejsce szybko okazuje się, że utrata połączenia to tylko wstęp do znacznie większych i poważniejszych wydarzeń, jakie się tu rozegrają; planeta została zaatakowana przez rasę Covenantów – obcych, bardzo zaawansowanych technicznie, będących równie sprawnymi w boju, co rasa ludzka. Od tego czasu naszym głównym celem jest zażegnanie niebezpieczeństwa i odbicie 700-milionowego globu z rąk nieprzyjaciela. Przy okazji poznajemy genezę i skutki owego feralnego napadu.

Halo Reach (XBOX 360)

Historia od zawsze była jedną z mocniejszych zalet serii Halo, zaś w opisywanej tu produkcji jest synonimem scenariusza idealnego. Świetnie opowiedziana, z doskonałą narracją i dialogami, epickością niewiele ustępuje nawet najbardziej kultowym i zasłużonym RPG’om. Dodatkową zaletą fabuły produkcji autorstwa Bungie jest niezwykły dramatyzm, jaki ze sobą niesie. Członkowie Noble Team to ludzie z krwi i kości, nie kryjący swych uczuć, emocji bądź poglądów. Są wygadani, zabawni, lecz nie stronią także od patetyzmu, poważniejszego podejścia do świata i zleconych im zadań. We mnie od początku wzbudzili sympatię, zaś zakończenie gry sprawia, że niejednemu zbierze się na łzy… To cecha tylko największych produkcji.

Ważną rolę w serii odgrywa też klimat. Tutaj, z racji, że produkcja serwowana jest do dorosłego odbiorcy, jest on mroczny i dość nieprzyjemny. Przypomina mi trochę to, co odczuwaliśmy grając w Mass Effect 2. Dominują raczej przygaszone barwy, w powietrzu czuć niepokój, zaś walka o przetrwanie w wielu miejscach zdaje się być skazana na porażkę. Myślę, że te cechy mogą nieco wstrząsnąć fanami poprzednich kilku części, gdyż tam wiele elementów, łącznie z oprawą graficzną, paradowało na granicy kiczu i "plastikowości". Ważną rolę w budowaniu atmosfery grają także zróżnicowane misje i ciekawie zaprojektowane tereny. Dzięki nim klimat nabiera dodatkowej mocy i nie odpuszcza aż do napisów końcowych, stale podkręcając atmosferę. Moim zdaniem w budowaniu wrażeń płynących z rozgrywki bardzo pomaga niespotykana do tej pory w serii brutalność. Covenanci, mimo niepozornego wyglądu i zachowania, nie obchodzą się z rodowitymi mieszkańcami planety jak z jajkiem. Po drodze spotykamy mnóstwo ciał, które w większości należą do cywili, zaś płonące budynki tylko wzmagają ogólny, bardzo negatywny efekt inwazji. Chęć parcia naprzód i przebijania się przez kolejne fale wrogów jest dzięki temu jeszcze większa, a w związku z tym rośnie grywalność i przywiązanie do pada.

Halo Reach (XBOX 360)

Jak dotąd największe wrażenie wśród wszystkich FPS’ów zrobiło na mnie płonące miasto New Alexandria - lot helikopterem nad tą broniącą się do ostatka sił metropolią to coś, czego nie doświadczyłem jeszcze w żadnej grze z celownikiem pośrodku ekranu. Równie wielkiego opadu szczęki doznałem na widok walki w przestrzeni kosmicznej - ta feeria barw, uczucie prędkości i wolności sprawiło, że za sterami myśliwca czułem się lepiej, niż podczas grania w HAWX.


Screeny z Halo Reach (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoshunter   @   21:54, 14.07.2011
Ale do xbx chyba mozna podpiac klawe i myche specjalną ? :>

ALe jak to co dałes Lucas jest na padzie... to szacun dla kolesia ;d Ja bym nigdy takiej wprawy nie miał nawet po 100H grania na padzie ;d
0 kudosIgI123   @   23:46, 14.07.2011
Oj, ja myślę że to dużo, duuuużo więcej czasu wymaga, by tak grać...
0 kudosLucas-AT   @   18:14, 15.07.2011
No to źle myślicie. Uśmiech 10h starczy, wiem z doświadczenia.

Kolejny fragment z wersji na X360:

https://www.youtu(...)-3B3Iv0w

To naprawdę normalka, nie trzeba być wymiataczem by tak grać.
0 kudoshunter   @   19:24, 15.07.2011
Lucas a powiedz mi czy w wersjach na konsole to sa jakies ułatwienia w recoilu czy jest to tak samo jak na PC ?
0 kudoszvarownik   @   19:51, 15.07.2011
Z ułatwień na konsolach masz jedynie wspomaganie celowania, ale to tylko w singlu i można wyłączyć w opcjach. W multi liczy się tylko własny skill. Ja jednak myślę, że żeby grać tak jak na tym pierwszym filmiku to trzeba jednak mieć albo spory talent, albo spędzić przy danym tytule masę czasu, albo szarpać z kompletnymi łąjzami Szczęśliwy Ja po 130 h w Bad Company 2 nie grałem tak płynnie, co prawda tam są dużo większe mapy i rozgrywka przebiega inaczej, ale jednak. W drugich Gearsach po ponad 200h, było elegancko, ale wystarczył tydzień przerwy, by wyjść z amoku i dostawać po tyłku. Moim zdaniem trzeba po prostu sporo i często grać, by jechać tak jak ten kolo.
0 kudossenek323   @   10:17, 19.07.2011
Przykro mi, ale do strzelania potrzebna jest szybka reakcja, rozglądanie się, a pad na to nie pozwala Uśmiech
0 kudosAndziorka   @   10:18, 19.07.2011
Też na padzie nie potrafię strzelać, wszystko jak dla mnie odbywa się tam zbyt ociężale i wolno.. choć może to dlatego, że nie jestem przyzwyczajona do padów.
0 kudosLucas-AT   @   13:47, 19.07.2011
Cytat: senek323
Przykro mi, ale do strzelania potrzebna jest szybka reakcja, rozglądanie się, a pad na to nie pozwala Uśmiech

Obejrzyj filmik, który podałem kilka postów wcześniej i napisz jeszcze raz to samo.
0 kudosMarcus00   @   19:24, 19.07.2011
Cóż, batku, napisałeś świetną reckę jeszcze lepszej gry. To naprawdę epicka, niezwykła opowieść i oprócz BioShocka i CoJa to mój ulubiony FPS. Oddaję Ci honor, stary. Dobry jesteś w pisaniu.
0 kudosSzajch   @   19:33, 19.07.2011
senek - dokladnie, jak lucas pisze - zobacz w jego link. ten gosc by rozwalil wiekszosc "kozakow" na pecetach i to z aimbotami i wallhackami ;p
0 kudosMarcus00   @   16:35, 21.07.2011
Kwestia zdolności. Akurat ja jestem gorzej niż mierny w strzelaninach, dlatego ja i na PC i na konsole mogę mocno dostać wciry. Ale nie oznacza to, że się nie obronię jakoś...
0 kudosbat2008kam   @   19:15, 21.07.2011
Cytat: Marcus00
Cóż, batku, napisałeś świetną reckę jeszcze lepszej gry. To naprawdę epicka, niezwykła opowieść i oprócz BioShocka i CoJa to mój ulubiony FPS. Oddaję Ci honor, stary. Dobry jesteś w pisaniu.

Dzięki Marcus ;)
Co prawda piszesz to pewnie ze względu na grzeczność, ale i tak miło ;)

Może coś kiedyś skrobnę... Ale to niezależne ode mnie.
0 kudosMarcus00   @   20:19, 21.07.2011
Nie przez grzeczność. Ja to mówię serio, nie zwykłem kłamać. Uśmiech
Swoją drogą to mogę się pokusić, że mi czasami w Reach grało się lepiej niż w Gearsy(jedynkę, bo tylko ją przeszedłem...).
0 kudosjohnny11fingers   @   14:29, 26.07.2011
Dla mnie Halo skończyło się właśnie na Combat Evolved, które przechodziłem z zapartym tchem. Później się grało, ale to już nie było to samo. Reach jest fajne, kolorowe i ma swój klimat. To po prostu trzeba lubić. A multi jak zwykle zjadło sporo czasu.
0 kudosqtwnasajsspolak   @   17:54, 29.08.2014
Ja to bardziej precyzyjnie padem gram zamiast mychą i klawiaturą. Uśmiech
Dodaj Odpowiedź