Za Switcha, czyli ostatnią konsolę Nintendo wzięłam się stosunkowo niedawno, bo w zasadzie pod koniec jego żywota – przynajmniej jeśli wierzyć pogłoskom na temat nadchodzącego następcy. W wiele gier z tego względu nie miałam przyjemności zagrać, ale staram się zaległości nadrabiać, a całkiem niedawno w moje ręce wpadło Mario Kart 8 Deluxe, które zadebiutowało 7 lat temu... i wciąż jest rozwijane. Ta sympatyczna ścigałka pod koniec minionego roku otrzymała nowe DLC, wprowadzające świeże postaci, tory oraz pojazdy, którymi się ścigamy. W związku z tym postanowiłam co nieco na temat tej wyśmienitej propozycji napisać.

Mario Kart 8 Deluxe pojawiło się w sprzedaży na Switchu w 2017 roku, choć jego pierwotna premiera miała miejsce wcześniej, tyle że na konsoli Wii U. Na Switcha przeniesiono oczywiście wszystko to, co w grze było najlepsze, co nieco usprawniono, a dodatkowo dorzucono nowe treści. Ostatnie DLC było szóstym, z tego co udało mi się ustalić, i prawdopodobnie ostatnim. Czy mimo wieku projektu warto w niego zainwestować, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście? Odpowiedź postaram się zamieścić w niniejszej recenzji.

Jak sama nazwa wskazuje, w przypadku Mario Kart 8 Deluxe mamy do czynienia z grą wyścigową. Nie jest to oczywiście poważny symulator pokroju Gran Turismo, ani zaawansowany open world pokroju Forza Horizon 5. Nintendo postawiło na całkowicie zręcznościowe i nierealistyczne podejście, choć w żadnym razie nie jest to zarzutem. Rozgrywka kręci się dookoła rywalizacji pomiędzy wieloma rozmaitymi postaciami, charakterystycznymi dla konsol Nintendo. Jest więc Mario i jego kompani, jest Link z serii Zelda (także w towarzystwie kumpli), są postaci z serii Splatoon i wiele, wiele innych. W sumie kierowców do wyboru mamy kilkudziesięciu, a każdy jest wspaniale wymodelowany i bardzo efektownie animowany.

Gdy zdecydujecie się na jednego z bohaterów i wybierzecie pojazd (gokarty i motocykle), będziecie mogli określić też trasę, po której macie ochotę pędzić. Możecie wybrać albo konkretny tor albo ich serię, jeżeli postanowicie sprawdzić swoje siły w pucharze. Z tego, co na szybko policzyłam, torów w Mario Kart 8 Deluxe jest 96! Każdy jest inny oraz oferuje odmienne doznania. Wszystkie są jednak nastawione na szybkie starcia, w których liczy się przede wszystkim spryt. Podczas przejazdów musimy nie tylko starać się nie wypaść z toru, ale też gromadzimy rozmaite bonusy wspomagające nas (lub nie) w walce. Do tego dochodzi jeszcze gromadzenie monetek rozrzuconych po torach, a potrzebnych do tego, by odblokowywać rozmaite kosmetyczne drobnostki, jak np. nowe elementy pojazdów (każdy zmienia jego statystyki). Żeby było ciekawiej, w ramach pojedynczego wyścigu zebrać jesteśmy w stanie maksymalnie 10 takich monet.

Mario Kart 8 Deluxe to rozbudowana - wręcz bardzo - gra. Przede wszystkim, do wyboru mamy nie tylko rozgrywki w pojedynkę, ale także lokalny i sieciowy multiplayer. Jeśli zdecydujecie się na zabawę w pojedynkę, będziecie mogli wziąć udział w mistrzostwach, próbach czasowych, customowych pojedynkach oraz bitwach, toczących się na specjalnie do nich przygotowanych arenach. Gdy postawicie na multiplayer lokalny (maksymalnie dla czterech osób), wybierzecie spośród pucharu, pojedynku customowego oraz bitwy. Do tego są jeszcze starcia z innymi graczami, a nawet organizowanie turniejów. Kod sieciowy działa dobrze i stabilnie, przez co nie natrafiłam na żadne niemiłe niespodzianki.