Nowe narzędzia umożliwiają tworzenie wszystkiego, na co mamy ochotę. Nie jesteśmy już ograniczeni do tego, by kierować kukiełkami. Jeśli mamy ochotę opracować strzelankę z widokiem z boku, kosmiczną zadymę pokroju Galaxy Invaders albo kolejnego Tetrisa nic nie stoi na przeszkodzie by tak właśnie uczynić. Jedynym ograniczeniem jest Wasza wyobraźnia oraz umiejętności. Narzędzia choć proste, wymagają inwestycji pewnej ilości czasu. Bez pracy nie ma kołaczy!

LittleBigPlanet 2 to nie tylko zmiany w merytoryce. Liftingowi poddana została również oprawa audio-wizualna. Projekt śmiga na odświeżonym silniku graficznym, który już na pierwszy rzut oka generuje bardziej szczegółowe tła, wyraziste efekty specjalne oraz lepiej animowane i ładniej wymodelowane kukiełki. Bardzo fajnie prezentuje się też gra świateł i cieni. Niektóre levele rozgrywane w całkowitej ciemności, rozświetlają jedynie drobne, różnokolorowe światełka, bardzo przyjemnie wzbogacające obserwowany świat. Jest bez dwóch zdań wyśmienicie i nie ma wątpliwości, że żadna inna platformówka nie prezentuje się lepiej. Grafikę uzupełnia dynamiczna ścieżka dźwiękowa, profesjonalny polski dubbing oraz odpowiednio dobrane efekty dźwiękowe. Technicznie, nie mogę się do niczego przyczepić.



Podsumowując, jeśli podobał Wam się pierwowzór, LittleBigPlanet 2 na pewno trafi w Wasze gusta. Media Molecule udoskonaliło coś, co było już bliskie ideału, serwując graczom wciągającą, satysfakcjonującą i atrakcyjną rozgrywkę na najwyższym poziomie. A wszystko to bez krwi, latających kończyn i przekleństw. Czyli jednak się da, prawda?