Strzelanki to jeden z najciekawszych gatunków gier. Kiedy tylko na horyzoncie pojawia się jakiś ciekawy tytuł gracze zaczynają szaleć, a każda, nawet najdrobniejsza informacja wchłaniana jest do ostatniej kropli. Co stoi za sukcesem gatunku FPS…? Myślę, że wspaniała oprawa graficzna, dynamiczne i interaktywne środowisko oraz możliwość przeżycia przygody patrząc oczami głównego bohatera. Idealnym urządzeniem do gry w strzelanki jest komputer osobisty, ponieważ precyzyjne sterowanie dzięki myszce i klawiaturze jest wręcz niezastąpione. Konsolowa brać na szczęście również od czasu do czasu zostaje uraczona jakąś perełką, którą w tym przypadku będzie opisywany przeze mnie Black.
Black to najnowsze dzieło Criterion Games. Już od pierwszego odpalenia programu widać, iż nie jest to kolejna głupawa gierka, w której po prostu masakrujemy pędzących w naszą stronę przeciwników lecz wspaniale rozbudowany FPS posiadający niezwykły klimat, wciągającą fabułę, oraz opracowanie przypominające najlepsze filmy z Hollywood.
Pierwszą wspaniałością, którą zostaje uraczony gracz jest intro do programu. Zrealizowano je w sposób filmowy, zatrudniając aktorów i tworząc wymagane pomieszczenia. Intro pozwala na zapoznanie się z wstępem do historii, poznanie głównego bohatera oraz motywów jego działania. Z początku nie dowiadujemy się zbyt wiele a naszej postaci, którą jest mężczyzna o nazwisku Keller. Pierwsza scenka przerywnikowa ukazuje Kellera skutego w małym pomieszczeniu, przesłuchiwanego przez jakąś rządową szychę. Oglądając kolejne cut-scenki cofamy się w czasie cztery dni, i dowiadujemy się szczegółów dotyczących ośmiu przygotowanych dla gracza misji. Ze skrawków informacji można wywnioskować, iż Keller jest członkiem oddziału specjalnego wysłanego aby zlikwidować terrorystę zwanego Lennox, będącego przywódcą handlarzy bronią ukrywających się pod nazwą Seventh Wave. Co się stało w trakcie misji, i dlaczego nasz bohater jest więziony…? No cóż nie będę zdradzał fabuły, więc jeśli macie ochotę się dowiedzieć zapraszam do zakupu gry…
Po oglądnięciu scenki przerywnikowej zostaje wrzuceni w sam środek walki. Pierwsze wrażenie z gry jest piorunujące. Black posiada wspaniałą grafikę, niebywale rozbudowany model fizyczny oraz świetny dźwięk. Mieszanka ta sprawia że od Black nie można oderwać wzroku przez pierwsze kilkanaście minut. Z czasem grafika oczywiście nie ulega pogorszeniu, nasz wzrok zaczyna się po prostu przyzwyczajać. Zabawę rozpoczynamy w lekko zdemolowanym budynku. Z każdej strony słyszymy wybuchy, pękające szkło oraz eksplodujące samochody. Po otwarciu drzwi przy pomocy podeszwy buta trafiamy na sam środek bitwy toczącej się na ulicach miasta. Przeciwnicy wypełzają z wielu miejsc więc jesteśmy zmuszeni do szybkiego reagowania i likwidowania bandziorów zanim otworzą ogień w naszą stronę. Zadanie z początku wydaje się trudne, z czasem jednak przyzwyczajamy się do szybkiego przebiegu akcji oraz mnogości terrorystów.
Do likwidacji grożących nam oszołomów posłuży całkiem przyjemny arsenał broni. Każda pukawka charakteryzuje się odmiennym zasięgiem strzału oraz oczywiście odrzutem. Do naszej dyspozycji są takie giwery jak Mac 10, Uzi, G36C, MP5, AK-47, M16 oraz wyrzutnia rakiet i snajperka. Podczas misji nie możemy jednocześnie nieść więcej niż dwóch spluw. Ogranicza to możliwość zmieniania w dowolnym momencie najlepiej pasującego oręża i nadaje grze bardziej realistycznego charakteru… co zdecydowanie jest dużym plusem.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler