
Średniowiecze nie było szczególnie przyjaznym okresem do życia. Mieliśmy co prawda mężnych rycerzy zakutych w potężne zbroje, piękne księżniczki oraz wszechmogących magów. Z drugiej jednak strony, wszędzie szerzył się brud i choroby, księżniczki i rycerze byli bezzębni, a ludzie miast pomyśleć o wychodkach miotali odchodami przez najbliższe okno. Teraz, kiedy kibel dziękuje nam za spuszczenie wody, nie pamiętamy już jak ciężki żywot prowadzili nasi przodkowie. Jedyne relacje ów żywota znaleźć możemy w filmach oraz grach komputerowych, które dość często podejmują tematykę średniowiecznego bytowania. Zadania tego chwycili się np. panowie z firmy Related Designs, przygotowując dla nas strategię ekonomiczną zatytułowaną Anno 1404.
Kontynuując koncepcję zapoczątkowaną przez swoich poprzedników Anno 1404 jest grą z gatunku strategii ekonomicznych. Zadaniem gracza jest przejęcie kontroli nad określonym terenem i rozbudowanie na nim prosperującej osady. Ta, z czasem przyjmuje coraz konkretniejsze rozmiary, zmieniając się w miasto. Droga do celu prowadzi niestety przez wiele zawiłych ścieżek, wymagających szeregu umiejętności. Odpowiednio funkcjonująca kolebka cywilizacji potrzebuje właściwego planowania, dobrze dobranej infrastruktury przemysłowej, doborowej armii oraz stosownego zarządcy – właśnie w jego rolę wciela się gracz. Wypełniając przeróżne misje będzie musiał poprowadzić swoje przyszłe imperium od jego zarania, aż po czasy świetności.
Dodaj komentarz do materiału
Anno 1404 oferuje kilka modeli zabawy: ciągłą rozgrywkę, kampanię dla pojedynczego gracza oraz scenariusze. Na samej górze widnieje także opcja szybki start, nie jest ona jednak osobnym trybem rozgrywki, a jedynie czymś w rodzaju skrótu. Po jego kliknięciu zostajemy natychmiast przeniesieni do pierwszej misji wątku fabularnego. Jeśli natomiast posiadamy już jakiego sejwa, trafiamy do miejsca, w którym przerwaliśmy zabawę.
Pierwszy z trybów zabawy to ciągła rozgrywka. Wygląda ona mniej więcej tak, że zostajemy wrzuceni do zabawy z wcześniej zdefiniowanymi współczynnikami. Nie jesteśmy ograniczeni czasowo, nie musimy także wypełniać żadnych zleceń. Po prostu budujemy miasto i podbijamy okoliczne terytoria. Kampania, jak sama nazwa wskazuje, oferuje główny wątek fabularny. W tym przypadku standardową historię tego typu gier, czyli od ciecia do księcia… Scenariusze to natomiast pojedyncze misje do wypełnienia, wzbogacone garścią zadań pobocznych – idealny sposób spędzania wolnego czasu, gdy nie dysponujemy jego nadmiarem, a chcemy szybko coś rozegrać.

Po przejściu do rozgrywki właściwej od razu rzuca się w oczy wspaniała wręcz oprawa wizualna tytułu. Szczególnie imponująco prezentuje się rendering wody. Życiodajna substancja rozbija się o skały wysp, delikatnie głaszcze piaszczyste plaże i z gracją ustępuje dziobom statków. Wręcz nie mogłem się nadziwić jak dobrze deweloper opracował falującą powierzchnię oceanu, takiej wody nie było w żadnej innej grze, tym bardziej więc nie spodziewałem się jej ujrzeć w strategii ekonomicznej. Wszak w gatunku tym, jak wiadomo, grafika nie jest najważniejszym elementem.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler