Juiced 2: Hot Import Nights (PC)

ObserwujMam (147)Gram (58)Ukończone (15)Kupię (20)

Juiced 2: Hot Import Nights (PC) - recenzja gry


@ 24.02.2008, 00:00



Kariera podzielona została na 10 następujących po sobie lig, z odrębnymi wyzwaniami oraz warunkami awansu do wyższych z nich. W początkowej fazie tego trybu musimy przebrnąć przez eliminację, mającą zweryfikować nasze podstawowe umiejętności, niezbędne do uczestnictwa w poważnych zawodach. Po przejechaniu stosunkowo prostego wyścigu, w którym priorytetem jest zdobycie co najmniej 3 miejsca, a następnie ukończenie czekającego na nas driftingu, gdzie zostaniemy zobligowani do zdobycia określonej zdobyczy punktowej, uzyskamy wreszcie dostęp do pierwszej, z szeregu przygotowanych imprez. Rzecz jasna, nie wystartujemy bez posiadania któregoś z oddanych do naszej dyspozycji samochodów. Początkowo, wozu szukać będziemy wśród najbardziej uznanych marek na świecie, takich jak audi, toyota czy pontiac. Nie można także zapomnieć o obecności takich smakołyków, jak przecudowny Mini Cooper czy Volkswagen Bettle, gotowych do użytkowania od samego początku zabawy. Wszystkie z nich, reprezentowane są poprzez wskazane współczynniki, uwidaczniające stosunek masy do mocy oraz określające przynależność do danej ligi. Przeszłość konkretnego pojazdu zapisana jest na doczepionej do niego karcie, z której dowiadujemy się o ilości jego poprzednich właścicieli, liczbie przejechanych i wygranych wyścigów i wiążącej się ze zwycięstwami wartości wehikułu. Naturalnie, jeśli w auto zaopatrzymy się bezpośrednio od dealera, o wypełnieniu jego kartoteki zdecydują nasze własne poczynania.

Przyjrzyjmy się z bliska niektórym, z wielu stworzonych przez twórców form współzawodnictwa, w jakich przyjdzie nam rywalizować. Oczywiście, najprostszą i powszechnie spotykaną konkurencją jest tradycyjny wyścig, gdzie postaramy się wywalczyć zwycięstwo dojeżdżając na metę jako pierwsi, pamiętając jednocześnie o tym, że każde z trzech miejsc na podium jest w pewien sposób premiowane. Urozmaiceniem powyższego, jest tak zwany „Ostatni z żywych”, czyli walka na torze, z jednoczesnym omijaniem za wszelką cenę barierek – jeśli dojdzie do kolizji z jedną z nich, dochodzi do natychmiastowego wykluczenia. Kiedy zaś na każdym z okrążeń czujemy się lepiej od przeciwników, możemy zaryzykować udział w „Eliminacji na torze”, wyróżniającej się z kolei zasadą, stanowiącą o odpadaniu najgorszego z kierowców, po zakończeniu pełnego okrążenia. Czasami uzyskamy również dostęp do mistrzostw, czyli mających miejsce po sobie zawodów, w których zdobywane przez nas punkty złożą się później we wspólny dorobek. Drugi biegun współzawodnictwa, to cała masa różnorodnych starć driftowych, sprawdzających nasze zdolności w prowadzeniu, podczas kontrolowanego poślizgu. Wyszczególniamy tutaj „drift solowy”, ze z góry określoną zdobyczą punktową, wymaganą do zaliczenia wyzwania. Oprócz tego, wraz z progresją w grze natkniemy się jeszcze na „driftowe starcie”, wzbogacone o rywali i dodany element eliminacji – oprócz osiągnięcia wyznaczonego rezultatu, musimy pamiętać o tym, że zwycięzcą jest zawodnik, przekraczający jako pierwszy linię mety. Jakość driftu zależy rzecz jasna od długości jego trwania, prędkości z jaką był wykonywany oraz tego, czy w międzyczasie nie zaliczyliśmy bliższego spotkania z bandą toru. Dodatkowo, poślizgi można ze sobą łączyć, co również wpłynie dodatnio, na ilość uzyskanych oczek. Generalnie, myśląc o awansie do wyższej ligi, zmuszeni jesteśmy do ukończenia ustalonej liczby wyzwań oraz zwycięstwa w starciu eliminacyjnym, zapewniającego promocję. Ponadto, pomijając już innego typu rajdy, dostępny jest także tryb „obstawiania”. Polega on nie na ściganiu, a na postawieniu pewnej sumy pieniędzy – po wyznaczonym kursie – na dowolnego z graczy komputerowych, następnie zaś na śledzeniu jego poczynań i nagradzaniu go brawami, bądź karceniu, co wpływa na zapas posiadanego przez niego nitro. Obstawianie jest dostępne zarówno przed rozpoczęciem zmagań, jak też w ich trakcie, aż do momentu upływu przeznaczonego do tego czasu.

Juiced 2: Hot Import Nights (PC)

Podczas trwania zabawy, spotkamy się z możliwością zastraszenia konkurentów. Jest to możliwe tylko wtedy, kiedy znajdujemy się w niewielkiej odległości od tylnego zderzaka przeciwnika – utrzymując wskazany dystans, wypełniamy widoczny nad nim pasek zdenerwowania. Gdy ten wreszcie się wypełni, zestresowany kierowca pozbawiony zostanie na chwilę panowania nad wozem, stwarzając niebezpieczeństwo i tracąc swą dotychczasową pozycję. Przy okazji każdej imprezy, towarzyszący nam stale głos narratorki przedstawia pokrótce innych uczestników zmagań. Co ciekawe, istnieje ewentualność założenia się z jednym z nich przed wyścigiem, samemu ustalając stawkę. Należy jednak uważać – zakład może zostać podbity, bądź zaniżony, w zależności od charakteru postaci. Wówczas pozostanie nam jedynie parę chwil, na szybkie podjęcie decyzji – jeśli zdecydujemy się wycofać, poniesiemy niewielką stratę pieniężną. Brak decyzji równoznaczny jest ze zgodą, na stawiane przez rywala warunki. Dla prawdziwych ryzykantów, przygotowana została jeszcze możliwość, do rozegrania batalii, w której stawką są posiadane przez siebie cztery kółka. Trzeba jednakże przemyśleć tę decyzję dokładnie, bowiem w momencie jej podjęcia nie ma już odwrotu – albo zyskamy sobie nowy wóz, albo stracimy swój własny. Gdy z kolei brak w nas żyłki hazardzisty, nie musimy dorabiać na boku, a zadowolić się tym, co zyskujemy wraz z uzyskiwaniem dobrych wyników. W tym momencie pojawi się zapewne pytanie, co zrobić, w przypadku utracenia ostatniego z wozów i braku funduszy na zakup nowego. Otóż nie musimy robić właściwie nic – pieniądze same do nas przyjdą, objawiając się w postaci kapitału naszego dobrego znajomego, zawsze gotowego do zasilenia nas swymi środkami. To dość naiwne rozwiązanie, niemniej jednak pozwalające uniknąć dodatkowych zmartwień i frustracji, jednocześnie nie komplikując pracy samym twórcom.


Screeny z Juiced 2: Hot Import Nights (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?