Jak wspomniałem na początku Victor jest typowym twardzielem. Potrafi korzystać z ogromnego arsenału broni oraz kilku ciekawych sztuczek, dzięki którym nadrabia nieco nieumiejętność wychylania się zza przeszkód. Pierwszą, i myślę że najważniejszą umiejętnością jest bullet time powodujący spowolnienie akcji, i umożliwiający dokładniejsze mierzenie w stronę oponentów. Przy użyciu bullet time możemy wykonywać efektowne skoki w stronę przeciwników, lub w przeciwnym kierunku. I podobnie jak Max Payne eliminować sporych rozmiarów grupy za jednym zamachem. Oczywiście autorzy ograniczyli częstotliwość korzystania z bullet time. Aby nie był on nadużywany na ekranie widzimy specjalny wskaźnik reprezentujący poziom naładowania. Kiedy dojdzie on do zera, otaczające gracza środowisko wraca do normy. Lepiej się w takim momencie nie znaleźć pośrodku wkurzonych oszołomów, mierzących w naszą stronę co najmniej kilka gnatów.

W arsenale Victora znajduje się wiele ciekawych rodzajów pistoletów, karabinków, strzelb, a nawet wyrzutnia rakiet. Wszystkie pukawki posiadają oczywiście ograniczoną amunicję, nie należy się jednak zbytnio przejmować jej brakiem. Możemy bowiem podnieść dowolną broń upuszczoną przez przeciwnika, i następnie z niej ładować w stronę oponentów. Jak w innych podobnych grach, w El Matador każda giwera charakteryzuje się kilkoma różnymi cechami takimi jak celność, odrzut, pojemność magazynka itd. Karabinki są bardzo dobre do zdejmowania większych ilości wrogów z pewnej odległości, strzelby są natomiast niezastąpione w starciach bezpośrednich. Co jakiś czas uda nam się zdobyć bardziej zabójczą pukawkę, taką jak np. wyrzutnia rakiet. Z jej siły ognia skorzystamy głównie eliminując helikoptery, samochody oraz większe grupy przeciwników. Niestety spory zasięg obrażeń sprawia, że wyrzutnia jest praktycznie bezużyteczna we wnętrzach budynków. W ogóle warto zauważyć, że wszelkiego rodzaju eksplozje mające miejsce w pomieszczeniach są mordercze. Każda eksplozja, nie tylko ukróci życie oponenta, lecz również nasze własne. Należy więc bardzo uważać na beczki zawierające materiały łatwopalne oraz granaty. Ich efektywność jest po prostu mordercza!



Wszystko co piękne musi się niestety kiedyś skończyć. Choć ciężko powiedzieć, że El Matador jest grą krótką biorąc pod uwagę dzisiejsze standardy. To jednak po zobaczeniu ostatnich napisów czułem niedosyt. Program oferuje około 10 godzin intensywnej rozgrywki co w sumie dla wielu osób będzie wystarczające, myślę jednak że drugie tyle nie zmusiłoby dewelopera do ponad ludzkiego wysiłku. El Matador oferuje ogromną grywalność i miło byłoby spędzić w wirtualnym świecie Ameryki Południowej nieco więcej czasu, tym bardziej że widoki są po prostu wspaniałe.