Call of Duty: Black Ops - Cold War (PC)

ObserwujMam (6)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (1)

Call of Duty: Black Ops - Cold War (PC) - recenzja gry


@ 20.11.2020, 11:05
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

O ile singiel nie zawodzi (ale też niespecjalnie się wyróżnia), tak tryb multiplayer nie przynosi większych zmian względem tego, co widzieliśmy wcześniej. Przez ostatni rok dość regularnie odwiedzałem serwery Call of Duty: Modern Warfare i zagranie w Black Ops Cold War było dla mnie doświadczeniem co najmniej... dziwnym? Otóż gdy człowiek przyzwyczai się do nowego silnika, jaki zaserwowało Infinity Ward w Modern Warfare, to powrót do starego narzędzia, napędzającego Cold War, jest jak wymiana nowej karty graficznej na to coś, co siedziało w naszej skrzynce przez ostatnie lata.

Nie owijając w bawełnę - multiplayer w Call of Duty: Black Ops Cold War jest dokładnie tym, co pokochali fani CoD-a w ostatniej generacji. To szalone, cholernie dynamiczne pojedynki na ciasnych i zwartych mapach. To zarazem coś odmiennego od tego, co w zeszłym roku pokazało nam Infinity Ward, przenosząc Call of Duty w realia nowej generacji. Treyarch wrócił na stare śmieci. Przypomnicie sobie niewielkie, niezbyt ładne lokacje z poprzednich Black Opsów. Dorzućmy do tego mocno średni system hitboksów praz niesamowicie kulawe animacje - czyli wszystko to, co zostało wyeliminowane w zeszłym roku w Modern Warfare, a będziecie mieć pogląd na to, czego oczekiwać. Wracamy na stare śmieci, co wydaje się wręcz absurdalne i zaskakujące.

Recenzja Call of Duty: Black Ops - Cold WarRecenzja Call of Duty: Black Ops - Cold War

Z drugiej strony, ten gameplay pokochały tysiące graczy, a gra zapewne powstawała równolegle do Modern Warfare. Dzieło Infinity Ward miało być swego rodzaju eksperymentem - czy gracze Call of Duty przyjmą nową, mocno odmienną mechanikę? Okazało się, że przyjęli. Ale co by było, gdyby tak się nie stało? Activision wolało więc mieć podkładkę, jaką jest Black Ops Cold War. Gra zbudowana od podstaw na przestarzałym silniku, pamiętającym czasy PlayStation 3 i Xboksa 360. Brzydsza, w pewnym stopniu toporna, ale jednak nadal grywalna.

I o tą grywalość właśnie chodzi - nawet jeśli gołym okiem widzę toporność, jaką cechuje się Black Ops Cold War względem Modern Warfare, to mimo wszystko... strzela się tu przyjemnie. Nie będę wdawać się w detale, bo samo prucie wirtualnymi pociskami nie różni się niczym od tego, co widzieliśmy w poprzednich Black Opsach. Zabawa w multiku to więc wieczne bieganie po mapie, wyprucie połowy magazynku w przeciwnika, i dynamiczny reload.

Mało map
Pokaźnym minusem trybu sieciowego jest skąpa ilość map. Zaledwie 8 plansz, z czego dwie, może nawet trzy są dość przeciętne, nie zachęca do długotrwałej rozgrywki. Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy dodadzą kolejne lokacje w aktualizacjach.

Starcia odbywają się w klasycznych trybach: Deathmatchu, jego drużynowym odpowiedniku, znajdź i zniszcz, dominacji, kontroli oraz umocnionym punkcie. Żebyśmy się nie nudzili, Treyarch oraz Raven Software  (grę tworzyły dwie ekipy) wymyślili jednak też świeże warianty zabawy: brudna bomba, eskorta VIP-a oraz połączone siły. Ciekawie prezentują się pierwsze dwa z wymienionych. W "brudnej bombie" musimy zbierać surowce, które deponujemy w celu stworzenia tytułowych środków wybuchowych. Zabawa jest o tyle wymagająca, że na serwerze znajduje się nawet do 40 osób! Nietrudno więc sobie wyobrazić, że panuje tu względny chaos i łatwo zarobić kulkę. Eskorta VIP-a to z kolei próba odprowadzenia jednego z graczy (posiadającego specjalny sprzęt) w konkretne miejsce - w czym musi przeszkodzić drużyna przeciwna. Zabawa jest emocjonująca, szczególnie jeśli VIP jest ogarnięty i potrafi współpracować ze swoją ekipą. Najgorzej wypadają w tym wszystkim "połączone siły", które przypominają klasyczny "Szturm" z nieco większą ilością graczy na mapie. Plusem jest dynamizm zabawy, a minusem brak większej różnorodności.


Screeny z Call of Duty: Black Ops - Cold War (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?