Shadow Warrior 2 (PC)

ObserwujMam (33)Gram (5)Ukończone (11)Kupię (1)

Shadow Warrior 2 (PC) - recenzja gry


@ 28.10.2016, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Żeby nie było zbyt nudno, gra przez cały czas stawia przed nami kolejne wyzwania. Czasem jest to większa grupa bandziorów, a innym razem jakiś boss, który niczym gąbka pochłania lecące w jego kierunku pociski. Na szczęście nie ma tu pokraki, której nie da się ukatrupić. Wystarczy solidny miecz, albo odpowiednio podrasowany karabin - taki, który wypluwa z siebie pociski zadające dodatkowe obrażenia, np. za sprawą ognia, eksplozji czy innych podobnych atrakcji - a największy nawet mutant wreszcie pada, żegnając się z ziemskim padołem.

Co istotne, oręż modyfikujemy samodzielnie. Początkowo robimy to głównie za sprawą znalezionych podczas eksploracji modułów. Później dochodzi też prosty system craftingu, w ramach którego jesteśmy w stanie zamienić standardowe upgrady (w zasadzie bezużyteczne) w coś bardziej przydatnego. Wcześniej czy później każdy złom może się przydać, niczego nie zostawiajcie bez opieki. Lo Wang to prawdziwy chomik - zbiera dosłownie wszystko, co wpadnie mu w łapska.

Jako że nie samym żelastwem człowiek żyje, protagonista gromadzi też punkty umiejętności. Pozwalają mu one odblokowywać zdolności specjalne, a jako że owych punkcików nie ma szczególnie dużo, często trzeba wybierać pomiędzy nawet kilkoma przydatnymi  opcjami. Może to być np. wybór pokroju tego na samym początku. Czy zdecydować się na dodatkowe punkty życia czy może zainwestować w wyższe prawdopodobieństwo pojawienia się apteczki po zlikwidowanym przeciwniku. Pierwsze rozwiązanie jest pasywne. Drugie natomiast wymusza na graczu ryzykowanie, wyśmienicie napędzające akcję. Można dopasować Wanga do własnych preferencji.

To, że na ekranie dzieje się dużo, raczej nikogo nie szokuje. Akcja jest prawie bezustanna, a mimo to Shadow Warrior 2 prezentuje się całkiem solidnie. Optymalizacja jest dobra, efektów specjalnych nie brakuje, a tekstury przeważnie są bardzo dobrej jakości. Nie podobały mi się tylko niektóre obszary map, te bardziej opustoszałe, o czym wspomniałem wcześniej, oraz garść przeciwników. Większość pokrak zaprojektowano w porządku, ale są też zupełnie nieporywający adwersarze, jak np. latające kulki, czy jakieś hybrydy psów, homarów i krokodyli. Nie mogę też pochwalić przerywników. Zrealizowano je co najwyżej poprawnie.

Pod względem udźwiękowienia także dostrzec można plusy i minusy. Po pierwsze, solidnie nagrano wszystkie dialogi. Lo Wang często sypie głupkowatymi żartami i pomimo że jest on stosunkowo monotematyczny, praktycznie do końca przygody miałem uśmiech na twarzy. Twórcy co krok wymyślali coś „z jajem”, a dzięki temu głupawy humor mi w żadnym stopniu nie przeszkadzał. Zawiodły mnie natomiast efekty specjalne (szczególnie mało sugestywne wybuchy i wystrzały) oraz dziwne błędy, sprawiające, że dialogi (i monologi) czasem potrafiły się zapętlać. Niebawem najpewniej dostaniemy jakąś łatkę, ale na chwilę obecną pomagało jedynie wyłącznie i ponowne odpalenie gry. Im dłużej szarpałem, tym mocniej anomalia ta dawała się we znaki.

Sumując, Shadow Warrior 2 to kolejny klasyczny shooter bieżącego roku. Nie powiem, że najlepszy, bo jednak sposób siania spustoszenia w DOOM jest bardziej efektowny i lepiej dopracowany, ale ten przygotowany przez studio Flying Wild Hog jest zaraz za nim. Projekt Polaków zapewnia przynajmniej kilkanaście godzin świetnej rozrywki, a ponadto jest solidnie opracowany. Zdecydowanie polecam, szczególnie, że wydanie gry serwowane nam przez firmę Techland jest naprawdę na bogato!

You no mess with Lo Wang!


Długość gry wg redakcji:
13h
Długość gry wg czytelników:
19h 59min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Czasem lepiej, czasem gorzej, dlatego nie mogę dać wyżej niż dobrze.
Dobry Dźwięk:
Dialogi i muzyka są w porządku, problemy techniczne i efekty specjalne, nie.
Świetna Grywalność:
Rozgrywka jest prosta, ale wciągająca. Losowo generowane obszary sprawiają, że każde podejście jest nieco inne.
Świetne Pomysł i założenia:
Najciekawiej zaprojektowano bronie - zdecydowanie jest w czym przebierać.
Świetna Interakcja i fizyka:
Zadyma na całego. Rozczłonkowywanie pokrak daje sporo satysfakcji.
Słowo na koniec:
Shadow Warrior 2 to świetnie wykonana strzelanka. Choć system strzelania słabszy niż w DOOM, wydaje mi się, że przy dziele Polaków bawiłem się lepiej.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Shadow Warrior 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosManOfWarInPoland   @   18:46, 12.12.2016
Jak dla mnie ta gra wygląda fajnie i przypuszczam że ma grono ludzi ktrzy sobie ją chwalą w tym i moi koledzy, ale ja w nią nie gram chyba jest zbyt poplątana jak na moje upodobania Uśmiech