Borderlands: The Pre-Sequel (PC)

ObserwujMam (43)Gram (4)Ukończone (11)Kupię (13)

Borderlands: The Pre-Sequel (PC) - recenzja gry


@ 22.10.2014, 11:23
Kamil "zvarownik" Zwijacz


Cała reszta pozostała niezmieniona. Przemierzamy więc (samemu lub w gronie innych graczy) kolejne lokacje, w których wykonujemy misje główne oraz rozmaite zadania poboczne. Podczas zabawy wykorzystujemy bronie i gadżety wypadające z pokonanych wrogów, znajdywane w skrzyniach, tudzież kupowane w specjalnych automatach. Wydaje mi się, że loot zawiera mniej śmieci i nie musiałem co chwilę zaglądać do ekwipunku, by wywalić niepotrzebne graty. Wszystko to uzupełniane jest oczywiście przez kolejną wizytówkę serii, czyli pojazdy. W tym przypadku mamy dwa rodzaje - Moon Buggy oraz Stingray. Pierwszego przedstawiać nie trzeba, drugi to swego rodzaju hoverbike, którym możemy skakać na wielkie odległości. Warto także zwrócić uwagę, że kierowanie nimi jest równie nieudane, co w dwóch poprzednich odsłonach (nudny i nieprecyzyjny model jazdy okraszony słabym sterowaniem). Naturalnie nie przeszkadza to strasznie w rozgrywce, ale pasowałoby, żeby w końcu coś z tym zrobiono. Może przy okazji pełnoprawnej „trójki”?

Borderlands: The Pre-Sequel (PC)

Seria Borderlands nie byłaby tak fajna, gdyby nie porąbany klimat i świetny humor. The Pre-Sequel podąża przetartą już ścieżką i wchodzi na kolejny poziom absurdu. Grając Claptrapem cały czas ma się do czynienia z durnowatymi i głupkowatymi komentarzami nieogarniętego robota, ale to oczywiście tylko początek, gdyż praktycznie wszyscy mieszkańcy Elpis mają nierówno pod sufitem. Nie brakuje także misji, przy których chce się płakać ze śmiechu. Chyba najbardziej rozbawiło mnie jedno z zadań pobocznych, w którym musimy… zrobić bałagan. Dosłownie. Biegamy więc i kradniemy maszyny czyszczące, strzelamy do beczek z olejem, żeby zabrudzić podłogę itd. Jest po prostu bajecznie i pomimo całkiem poważnej linii fabularnej, przez całą grę gęba cieszyła mi się jakbym wygrał niekończący się zapas sernika.

Oprawa graficzna produkcji to wypisz, wymaluj Borderlands 2, tyle, że uboższe. Tytuł nie może się pochwalić aż taką ilością zróżnicowanych lokacji i sporą część czasu oglądamy taki sam krajobraz. Właściwie to księżyc został podzielony na jakby trzy rejony – zwykły, oblodzony oraz wnętrza fabryk/budynków. Wszystko pozostałe jest w jakiś sposób połączone z tymi trzema, więc można powiedzieć, że jest nieco monotonnie. W kwestii czysto technicznej, The Pre-Sequel jest grą po prostu ładną. Nie zmieniono stylu graficznego, nie ulepszono silnika graficznego, ale nikt tego nie wymagał, gdyż obecne rozwiązania w dalszym ciągu sprawdzają się znakomicie, oferując przyjemne widoki i niewysokie wymagania sprzętowe.

Borderlands: The Pre-Sequel (PC)

Jeżeli dotarliście do tego miejsca, to wiecie już, że Borderlands: The Pre-Sequel jest bardzo dobrą produkcją, a dla fanatyków serii to absolutny must have. Niemniej gra jest po prostu odtwórcza i nie zasługuje na miano pełnoprawnej trzeciej odsłony, dlatego pewnie prace powierzono innemu zespołowi i dlatego nie pokuszono się o prawdziwą „trójkę”, a prolog „dwójki”. Tytuł jednak zdecydowanie jest warty uwagi. Ma świetną linię fabularną (chyba najlepszą z całej serii), genialny model strzelania z wykorzystywaniem słabszej grawitacji, emocjonujące walki z bossami, mistrzowski humor, no i grywalnego Claptrapa. To chyba powinno wystarczyć za rekomendację.


Długość gry wg redakcji:
14h
Długość gry wg czytelników:
14h 46min

oceny graczy
Dobra Grafika:
To samo, co w dwójce, ale lokacje mniej zróżnicowane.
Świetny Dźwięk:
Świetne udźwiękowienie z masą zabawnych dialogów.
Świetna Grywalność:
Prawdopodobnie najbardziej efektowna rozgrywka w historii całej serii.
Dobre Pomysł i założenia:
Bardzo odtwórcza produkcja.
Dobra Interakcja i fizyka:
Otwarte lokacje, spora ilość wybuchających beczek.
Słowo na koniec:
Borderlands: The Pre-Sequel nie jest może pełnoprawną trzecią odsłoną serii, ale jako uzupełnienie dwóch poprzednich sprawdza się znakomicie. W dobrej zabawie nie przeszkadza ani mniej zawartości, ani mniej zróżnicowane lokacje, ani to, że gra jest po prostu odtwórcza. Wady nadrabia znakomita linia fabularna, świetna rozgrywka i zakręcony Claptrap. Must have dla fanów marki!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Borderlands: The Pre-Sequel (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   13:03, 22.10.2014
Ciekawi mnie jaki będzie Borderlands 3 na PS4 i XO, jak bardzo się zmieni. Bo tutaj zmian naprawdę jest mało.
0 kudosFestus_   @   23:06, 23.10.2014
Grę dostałem jako kodzik na steamie do karty graficznej, wcześniej nie miałem styczności z serią. Przegrałem już kilka godzin, ale nie wiem, co ludzie w tym widzą. Przeciętniak. Z braku posiadania innej gry na ten moment, może uda mi się ją skończyć.
0 kudosAtukan   @   21:42, 27.10.2014
Trzyma poziom Uśmiech Co oznacza masę dobrej zabawy Uśmiech I to w tej serii lubię, luz i zabawę;)