Nie można zapominać o Ultimate Team, piłkarskiej karciance, która z roku na rok zdobywa coraz to większą popularność. W FIFA 13 wniesiono do tego elementu kilka udogodnień, a jednym z ważniejszych jest większa intuicyjność. Niemniej, jeżeli dopiero zaczynacie zabawę z tym trybem, to wciąż dość ciężko jest się tutaj odnaleźć. W sieci są jednak odpowiednie poradniki, które rozjaśniają sytuację. Z innych nowinek, zaimplementowano możliwość rozegrania spotkania z drużynami tygodnia, a całość, po odpowiednim opanowaniu, sprawia masę frajdy.
Osobne kilka słów należy się wariantowi Skill Games. Jest to zestaw rozmaitych zadań, sprawdzających umiejętności gracza w kilku dziedzinach. Przetestujemy m.in. zdolności dryblerskie, strzeleckie czy wykonywanie stałych fragmentów gry. Zawarte tu wyzwania wystawią na próbę nawet największych mistrzów wirtualnej kopanej, pokazując im ich miejsce w szeregu. O ile zaczynamy od prostych zadań, typu podanie piłki do celu przy włączonej asyście, to już po chwili wszelakie wspomagacze zostają wyłączone, a poziom trudności drastycznie wzrasta. Przycisk "Spróbuj ponownie" był przeze mnie wykorzystywany nadzwyczaj często, a poziom satysfakcji po udanym podejściu za dziesiątym czy nawet dwudziestym razem do jednego zadania jest niespodziewanie wysoki. Nie zmyślam - te z pozoru niczym nie zaskakujące wyzwania są naprawdę wciągające!
Oprawa wizualna to niemalże kalka tego, co widzieliśmy w ubiegłym roku. FIFA utrzymuje dobry poziom graficzny od pewnego czasu, a kolejne poprawki, choć drobne, pozytywnie wpływają na odbiór gry. Warta odnotowania jest ulepszona oprawa meczowa – oglądamy zawodników w tunelu, przy ich wyjściu towarzyszą nam kamery, a po prezentacji kapitanowie losują połowy. Co więcej, w końcu zapełniono pole przeznaczone dla trenerów, gdzie od teraz stoją dwaj panowie w garniturach. Nie zobaczymy tam Fergusona czy Mourinho, ale to zawsze jakieś urozmaicenie, którego do tej pory zdecydowanie brakowało. Dorzucono też garść nowych animacji, pomijając te generowane na bieżąco przez First Touch Control i Impact Engine. Podobać się mogą urozmaicone interwencje bramkarzy, choć widoczne głównie przy rzutach karnych, ale nie sposób nie zauważyć rozgrzewających się przy linii bocznej zawodników czy dodatkowych cieszynek. Wśród nich nie mogło zabraknąć tej wykonywanej przez Mario Balotelliego po pokonaniu Manuela Neuera na tegorocznych Mistrzostwach Europy, którą w FIFIE może wykonać każdy zawodnik. Niestety, nawet "Super Mario" nie ściąga przy tym klubowego trykotu.
Celebracje tą trzeba wykupić w "Katalogu", gdzie za wirtualną walutę (do zdobycia w trakcie rozgrywki) kupimy m.in. cieszynki, nowe piłki i stroje, czy rozmaite wspomagacze do Ultimate Team lub Sezonów. Dostęp do oferty zyskujemy z poziomu EA Sports Football Club, narzędzia pozwalającego podglądać ostatnie poczynania znajomych, lub wspierać wybrany przez siebie klub na wirtualnych listach. Tak samo, jak w zeszłym roku możemy tutaj wykonać różnorodne zadania, za które zdobywamy dodatkowe punkty doświadczenia. Co warte odnotowania, EA pozwala na przeniesienie poziomu zdobytego w FIFA 12 do obecnej wersji, dzięki czemu osoby mające na swoim koncie Origin "dwunastkę" zyskują nieco prestiżu.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler