Mam na imię Bartek urodziłem się w 1992 roku, stąd mój nick B92. Chodzę do III klasy liceum ogólnokształcącego o profilu matematyczno-informatyczno-fizycznym.
Interesuję się sportem, głównie piłką nożną (Chelsea Londyn) oraz grami i sprzętem komputerowym. Słucham rocka, punk i muzyki "z radia", ulubiony zespół to Linkin Park. Jeśli chodzi o filmy to oglądam wszystko co dobre, moim ulubionym filmem jest Gladiator.
Wcześniej byłem redaktorem naczelnym portalu GameRAR.pl i redaktorem Tawerny Gier.
Odkąd PeCetowa FIFA dogoniła swojego next-genowego brata, Pro Evolution Soccer stoi w cieniu serii Electronic Arts. W tym roku, mimo szumnych zapowiedzi, na zmianę tego stanu rzeczy się nie zanosiło. Faworytem w pojedynku gigantów niewątpliwie była właśnie FIFA, jednak piłka nożna jest sportem, gdzie niekoniecznie wygrywa silniejszy. Czy w tym roku zespół Japończyków stać na niespodziankę? Czy może ponownie Elektronicy potwierdzą, że mają już monopol na ten gatunek? Postaram się odpowiedzieć na te pytania niniejszym artykułem.
.:: Pierwsze mecze i nowości ::.
FIFA 13: Ubiegłoroczna edycja FIFY postawiła swojej następczyni poprzeczkę bardzo wysoko, oczekiwania w stosunku do "Trzynastki" były ogromne, a ta nie miała problemów z przeskoczeniem starszego brata. Pierwszy mecz, drugi, trzeci... i tak kończymy grać, uświadamiając sobie, że za oknem to nie lampy zaczynają świecić jaśniej, tylko wschodzi już słońce. Nowości w FIFA 13 to głównie zabiegi kosmetyczne i choć nie widać ich po jednym-dwóch meczach, przy dłuższym posiedzeniu zauważamy sporą różnicę w stosunku do zeszłorocznej wersji. Krótko pisząc, dostajemy to samo, co w "Dwunastce", jednak w dużo bardziej dopracowanej formie. Co prawda kilka szlifów wciąż by się przydało, ale i tak jest bardzo dobrze.
Pro Evolution Soccer 2013: Po odpaleniu Pro Evolution Soccer 2013 i rozegraniu pierwszego meczu pomyślałem „stary dobry PES”. Po kilku następnych, stwierdzenie „stary” było jak najbardziej trafne. Po pewnym czasie nostalgia przeszła, a następne mecze były niemal męczarnią. Jeżeli o nowości chodzi, to nie mam tutaj za bardzo o czym pisać. Jedyną poważną zmianą jest wprowadzenie funkcji PES FullControl, która po wciśnięciu jednego przycisku oddaje graczowi pełną kontrolę nad zawodnikiem i tym, gdzie chce posłać piłkę. W konsekwencji dostajemy mniejszą dynamikę gry, obniżoną po to, by z tego "bajeru" mogli skorzystać także niedzielni gracze. Pozostałe "wielkie zmiany" to tylko marketingowe przechwałki Konami.
Nie grałem w nowe Pro Evo, prócz krótkiej przygody z demem, które mnie totalnie nie przekonało. FIFA wypada lepiej pod większością względów, więc nie widzę powodu by zawracać sobie głowę gorszym PES'em. Mam nadzieję, że w końcu Konami weźmie się do roboty, bo inaczej kiepsko to widzę, a wiadomo, że brak konkurencji nie jest niczym fajnym.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler