Producent wyraźnie miał ambicje stworzenie gry nowoczesnej i rozbudowanej, co objawia się już w pierwszych fragmentach rozgrywki. Od razu zobaczymy, że Wei nabył szerokie zdolności parkuru, pozwalające mu na dynamiczne omijanie przeszkód, przeskakiwanie i prześlizgiwanie się przez różne obiekty, czy też na wspinaczkę. Oczywiście nie ma w tym przesady i nie dostaniemy wielkomiejskiego Assassin’s Creed, ale mobilność naszego podwładnego jest w pełni satysfakcjonująca.
Jednym z najbardziej uwydatnionych elementów gry jest rozbudowany system walki wręcz. Tutaj Square wyraźnie czerpało pomysły z popularnego Batman: Arkham Asylum, choć wplotło także kilka innych koncepcji i odpowiednio rozbudowało swój system. Zaczerpnięcia z Batmana uwidaczniają się w tym, że nasz bohater jednym przyciskiem myszy wyprowadza kombinacje ciosów, drugim zaś może kontrować ataki przeciwników. Wystarczy poczekać na uderzenie oponenta, wcisnąć kontrę, a nasz podwładny w widowiskowy sposób zleje go na kwaśne jabłko. To jednak nie koniec oferty Sleeping Dogs. Trzeba Wam też wiedzieć, że podstawowe ataki wręcz mogą być okraszone dodatkowymi, mocniejszymi kopnięciami. Wystarczy tylko w odpowiednim momencie przytrzymać przycisk ataku, a Wei potraktuje adwersarzy jakimś potężniejszym kopnięciem. Ponadto możemy chwytać przeciwników za fraki i w takiej pozycji albo ich tłuc, albo wykonać jakiś rzut rodem z judo, złamać im rękę czy nogę, tudzież rozpędzić ofiarę i trzasnąć jej głową o jakiś murek czy rurkę. Jeżeli natomiast otoczenie pozwoli, możemy chwycić adwersarza i ubić go wykorzystując jakiś element środowiska – np. poprzez wrzucenie go do kosza lub akwarium, trzaśnięciem drzwiami auta, nabicie na hak, przypalenie twarzy grillem itd.. Takich „umilaczy” przygotowano sporą ilość! Należy tu jeszcze zaznaczyć możliwość walki bronią białą (pałki, noże, czy tasaki), co w oczywisty sposób zwiększa nasze zdolności bojowe. Opcji jest wiele i - co ważne – z czasem będziemy nabywać nowe umiejętności (o tym za chwilę). Jest to o tyle istotne, że skuteczne wykonywanie różnych ataków i kombinacji okazuje się naprawdę przydatne – jeśli bowiem wykażemy się efektywnością w walce aktywowany zostanie (na kilka chwil) czynnik wzmacniający nasze uderzenia (i udostępniający np. wzmocnione kontry), który dodatkowo odnowi ubytki w zdrowiu. Również bardzo dobra rzecz! Najistotniejsze jednak, że zaprogramowany tu system dobrze sprawdza się w praktyce, jest przejrzysty, łatwy w opanowaniu i odpowiednio widowiskowy. Zadbano o różnorodne, liczne i realistyczne animacje sekwencji ciosów, dzięki czemu nawet walka z kilkunastoma (!) przeciwnikami nacechowana jest płynnością i realizmem.
Jeżeli już jesteśmy przy walce wręcz, przyjrzyjmy się od razu wojowaniu bronią palną (pistolety, karabiny maszynowe, strzelby, itp. – zupełny standard). W tym względzie zwraca na siebie uwagę fakt, że nie mamy dostępu do broni w całej rozpiętości gry, a udostępniana jest na ogół wtedy, kiedy będzie potrzebna ze względu na charakter misji. Nie oznacza to jednak, że model strzelania został potraktowany po macoszemu – nic z tych rzeczy. Wedle dzisiejszych standardów, mamy możliwość korzystania z zasłon i ostrzału na ślepo, choć przyznam szczerze, że akurat ten element nie był do końca dopracowany – brakuje możliwości dynamicznej zmiany bariery i chwilami przysparzało to problemów w walce. Niekiedy miałem też kłopoty z namierzaniem oponentów. Zaimplementowany system wspomagania celowania nie zawsze zdawał egzamin i powodował dosłownie zacinanie się celownika, co bez wątpienia powinno zostać poprawione. Bardzo miłym motywem jest zaś opcja przeskakiwania obiektów, za którymi normalnie się kryjemy. W trakcie takiej powietrznej ewolucji czas gry na chwilę zwalnia, a my dokładniej celujemy w oponentów. Taki po prostu bullet-time, na wzór chociażby Max'a Payne'a.
Kolejnym, istotnym dla tego typu sandboxów elementem jest aspekt kierowania pojazdami. Na samym początku pochwalić należy model jazdy, który choć jest typowo zręcznościowy, został dopracowany, jest dynamiczny i oferuje szeroki zakres ruchów pojazdu. W jego kreowaniu Square w widoczny sposób inspirował się grą Wheelman (ta z Vinem Dieslem w roli głównej) i zaimplementował dwa fajne rozwiązania, zdecydowanie podnoszące doznania z szaleńczej jazdy po ulicach Hongkongu. Wehikułem możemy dosłownie „atakować” inne cztero i dwukołowce, poprzez dynamiczne zrywy wymierzone w ich kierunku. W taki sposób bez większych problemów zdewastujemy radiowozy czy bryki goniących nas gangsterów. Bez wątpienia jest to przydana umiejętność - od zawsze brakowało mi czegoś takiego w innych sandboxach! Drugim bardzo fajnym motywem jest natomiast zdolność przeskakiwania (dosłownie) z kierowanego przez nas pojazdu na inny i przejmowania go nawet w pełnym rozpędzie! Dodajcie do tego wyjątkowo widowiskowe pościgi samochodowe, strzelaniny z ich kabin (czy z siodeł motocykli), liczne eksplozje, czy, w końcu, efektowne wywrotki, a finalny efekt jest bardziej niż satysfakcjonujący. Nie sposób narzekać, pamiętając oczywiście, że sposób prowadzenia aut jest czysto zręcznościowy.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler