Sid Meier's Civilization V (PC)

ObserwujMam (100)Gram (54)Ukończone (26)Kupię (27)

Sid Meier's Civilization V (PC) - recenzja gry


@ 19.10.2010, 12:27


Dość znaczącą nowostką w Civilization V jest zrezygnowanie z funkcjonowania ustroju w państwach, na rzecz czegoś w rodzaju budowania państwowej ideologii. W skrócie wygląda to tak, że po zdobyciu określonej liczby punktów kultury, będziemy mogli przeznaczyć je na zapoczątkowanie jednej z kilku dostępnych doktryn, lub na rozwój tej już dostępnej. Wybór jest względnie istotny dla rozgrywki, bowiem oferuje specyficzne profity, różnorako pomocne podczas dalszej rozgrywki. Mnie jednak takowe rozwiązanie nie przekonuje i wydaje się średnio trafione.

Kolejnym, niezwykle istotnym czynnikiem jest progres technologiczny – raczej mało odmieniony względem poprzedników, aczkolwiek z lekka niedopracowany. Wszystko wygląda zupełnie standardowo: widzimy listę dziedzin do potencjalnego rozwinięcia, korzyści jakie przyniosą i – liczbę tur koniecznych na ich opracowanie. Wybieramy więc jedną z nich, odczekujemy te kilka/kilkanaście tur, wybieramy następną, i tak dalej, i tak dalej… Wszystko pięknie, tylko gdzieś w tym wszystkim twórcom nie udało się zachować pewnej „symetrii” i sensowności, która była charakterystyczna dla poprzednich części Civilization. Rozwój technologii czasem nabiera bardzo dziwnych kształtów i często ciężko go zrównoważyć, co w dużej mierze jest spowodowane zawyżonym okresem czasu koniecznym na rozwinięcie wielu technologii. Na pewno też nie pomaga brak możliwości handlu technologiami z innymi nacjami, co dla mnie osobiście jest sytuacją skrajnie nielogiczną i głupią. Cóż, i w tej kwestii mogło być lepiej!

Sid Meier's Civilization V (PC)

Jak zawsze ma to miejsce w Cywilizacji, ważną częścią rozgrywki jest utrzymywanie stosunków dyplomatycznych z innymi nacjami. I tu jednak szczególnego „szału” nie ma, a opcja ta została raczej okrojona względem poprzednika. Standardowo – możemy wymienić się dobrami, któreś z nich sprzedać, zawrzeć pakt o nieagresji (tudzież wypowiedzieć wojnę), albo też ustalić warunki, na jakich wspólnie zaatakujemy nielubiany przez nas naród (etc, etc, etc…). Niestety, to wszystko jest na poziomie raczej podstawowym, choć w gruncie rzeczy – wystarczającym.

Firaxis na większe zmiany zdecydowało się w kwestii faktycznego prowadzenia podwładnych nam jednostek. Studio na pewno nowatorsko podeszło do kwestii poruszania się po wodach, dzięki czemu, teraz praktycznie każdy oddział naziemny może „rozwinąć żagle” i wyruszyć na morze, bez konieczności korzystania z jakiegokolwiek transportowca. Jak daleko i w jakim stopniu - zależy od poziomu rozwoju stosownej technologii. Nie zrezygnowano oczywiście z bardziej konwencjonalnych statków, bowiem nadal pojawią się ich wersje typowo bojowe, czy też robotnicze. Kolejną nowostką jest położenie większego nacisku na strategiczne aspekty prowadzenia bitew. Po pierwsze, każda grupa bojowa będzie z czasem awansowała na wyższe poziomy doświadczenia. Po drugie, niezwykle istotny wpływ podczas zmagań z wrogą armią będzie miało ich wzajemne usytuowanie na mapie. Bagna, rzeki, lasy, góry… wszystko jest faktycznie ważne i albo zostaniemy w bitce wsparci położeniem, albo okaże się ono dla nas zgubne. Całkiem fajna sprawa, podobnie zresztą jak wprowadzenie drobnych zmian w kwestii obrony miast. Teraz, każde z nich będzie mogło samoistnie bronić się przed potencjalnym najeźdźcą i miotać w niego pociski, tudzież kule armatnie, a do tego wspomóc się koczującym za murami garnizonem. Podobają mi się te drobne zmiany i jak najbardziej jestem w związku z nimi na „tak”.


Screeny z Sid Meier's Civilization V (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?