CM Storm Mech - test aluminiowej klawiatury mechanicznej


bigboy177 @ 15:11 28.05.2015
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Cooler Master dzielnie walczy w segmencie peryferii dla graczy. Całkiem niedawno opisywaliśmy dla Was kilka produktów należących do ich growej serii, a dzisiaj mamy kolejny smakołyk – klawiaturę mechniczną, CM Storm Mech, której cechą charakterystyczną jest fakt, iż posiada ona częściowo aluminiową, efektownie wyglądającą obudowę.

Cooler Master dzielnie walczy w segmencie peryferii dla graczy. Całkiem niedawno opisywaliśmy dla Was kilka produktów należących do ich growej serii, a dzisiaj mamy kolejny smakołyk – klawiaturę mechniczną, CM Storm Mech, której cechą charakterystyczną jest fakt, iż posiada ona częściowo aluminiową, efektownie wyglądającą obudowę.



Pierwsze wrażenie po wyciągnięciu klawiatury z pudełka jest całkiem niezłe, chociaż muszę uczciwie przyznać, że mocno byłem zaskoczony rozmiarem konstrukcji. Mech jest naprawdę spora, a to oznacza, że jeśli masz na biurku niewiele miejsca musisz najpierw rozmierzyć sobie wszystko, aby mieć pewność, że klawiatura zmieści się obok myszki i jeszcze zostanie nieco miejsca na jakiś soczek czy inne takie. Skąd tak znaczne rozmiary? Główna część klawiatury, czyli ta przeznaczona na przyciski nie jest jakoś wyjątkowo rozrośnięta, rzekłbym że jest standardowych rozmiarów, jak na sprzęt o klasycznym rozstawie przycisków. Sporo miejsca pochłania natomiast rączka po lewej stronie (ułatwiająca przenoszenie Mech’a), dodatkowe przyciski makr z boku oraz dość szeroka ramka. Nie bez winy jest też podstawka z przodu, ale akurat do niej nie sposób się przyczepić, bo bardzo fajnie podpiera nadgarstki, ułatwiając pisanie.

Dane techniczne:

● konstrukcja mechaniczna;
● przełączniki Cherry MX Blue;
● 5 przycisków Makro;
● podświetlenie w kolorze białym;
● taktowanie USB: 1000 Hz, czas reakcji: 1 ms;
● przewód w oplocie: 1.5 metra;
● podpórka pod nadgarstki;
● key rollover: 64 klawisze;
● wbudowana pamięć: 128 kB.

Mech to bardzo solidnie wykonany sprzęt. Cooler Master posłużył się bardzo dobrej jakości plastikiem, a całość przykrył aluminiową płytą, wskakującą niejako pomiędzy przyciski. Płyta przykrywa czoło klawiatury i – co ważne – jest wymienna. Jeśli więc nie przemawia do Was kolor srebrny (standardowy), to zawsze możecie wymienić go na inny. Proces podmiany jest banalnie prosty. Wystarczy zrobić użytek z niewielkiego klucza imbusowego, dołączanego do pudełka z klawiaturą. Odkręcasz nim kilka śrub, ściągasz osłonę, zakładasz nową i dokręcasz. Banalna sprawa i wystarczy zaledwie kilka chwil, aby całkowicie odmienić wygląd akcesorium.



Pomijając płytę czołową, uwagę warto zwrócić też na uchwyt znajdujący się z boku, ułatwiający przenoszenie klawiatury, odłączany kabel USB (niestety nie w oplocie i dość krótki), a także hub USB znajdujący się z tyłu, oferujący dwa porty USB oraz wyjście na słuchawki i wejście na mikrofon. Od spodu konstrukcja ma oczywiście regulowane nóżki, niestety tylko jeden poziom, jak również gumowe buty, idealnie utrzymujące ją w miejscu. Jeśli chodzi o wykonanie naprawdę nie sposób się do czegokolwiek przyczepić. Nawet diody, informujące o włączonych przyciskach typu Num Lock i Caps Lock świetnie wkomponowano w klawiaturę i świecą one na połyskujący fragment podstawki, dyskretnie się od niego odbijając. Stylistycznie jest więc bardzo dobrze, aczkolwiek nie każdemu do gustu przypadnie duży rozmiar. Sprzęt wygląda elegancko, ale odrobinę topornie.




Mech to klawiatura mechaniczna, a w związku z tym zastosowano w niej przełączniki, nie membranę. W modelu, który dostaliśmy do testów użyto switche Cherry MX Blue (takie, jak w testowanej przez nas Tesoro Durandal). Jeśli chcielibyście się dowiedzieć więcej na ich temat, zapraszamy do naszej wiki, gdzie mamy poradnik dotyczący klawiatur mechanicznych. Wracając do samych przełączników, są one dość głośne, ze względu na swoją konstrukcję, ale jednocześnie idealnie nadają się do pisania. Mają bardzo wyczuwalny moment aktywacji, da się też łatwo spammować. Jedyny minus to w sumie wspomniana głośność, szczególnie dokuczliwa w nocy. Jak to powiedziała moja żona, brzmi to niczym jadący czołg. Z jednej strony, wada, a z drugiej komplement, bo czołg to masywna, wytrzymała bestia, niepodatna na uszkodzenia. Myślę więc, że z Mech będzie podobnie. Wytrzyma każdą, nawet najbardziej dynamiczną rozgrywkę.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?