Microsoft Comfort Curve Keyboard 2000
Comfort Curve Keyboard 2000 to jedna z nowszych propozycji Microsoftu, dotyczących klawiatur przewodowych. Wykonana z czarnego materiału, często goszczącego w tego typu produktach, zadziwia od strony wizualnej. Zamiast standardowego, „kwadratowego” rozłożenia klawiszy, spotykamy się tu z rozlokowaniem dość ekstrawaganckim czy też, jak kto woli – futurystycznym. Rzędy poszczególnych klawiszy zostały w sprytny sposób wykrzywione, co zdecydowanie pozytywnie wpływa na walory estetyczne. Jednak z doświadczenia wiadomo, iż nie wszystko złoto, co się świeci. Dlatego też do owej klawiatury podchodziłem z lekką dozą nieufności. Na szczęście moje obawy okazały się nietrafne – pomimo dość specyficznego rozmieszczenia klawiszy, wstukiwanie kolejnych wyrazów nie nastręczało mi większych problemów. Choć z recenzenckiego obowiązku muszę nadmienić, iż do charakterystyki Comfort Curve Keyboard 2000 trzeba się po prostu przyzwyczaić, co dla pewnych osób może być przeszkodą nie do ominięcia. Wszystko przez fakt, iż niektóre klawisze są wydłużone w stosunku do pozostałych. Denerwować może także to, iż odstępy pomiędzy poszczególnymi literami są dość duże – osoby piszące bez patrzenia na ręce nie raz i nie dwa wklepią niepożądany symbol.
Opisywana klawiatura posiada bardzo płaskie klawisze, które z powodzeniem można przyrównywać do tych, znanych z wszelkiego rodzaju notebooków. Tu też mały zgrzyt, choć nie wszystkim musi to przeszkadzać – przez dość duże ścięcie, palce często zjeżdżają na sąsiednie klawisze, wywołując niechciany „miss click”. Firmę Microsoft należy natomiast pochwalić za ogólną ergonomię kontrolera. Znakomite wyprofilowanie sprawia, iż nawet podczas długotrwałych sesji, nasze nadgarstki nie odczuwają zmęczenia.
Oczywiście nie mogło zabraknąć także przycisków dodatkowych. Na całe szczęście Microsoft nie zasypał nas mnóstwem nieprzydatnych „buttonów”, oferując jedynie te najbardziej funkcjonalne. Mamy zatem dwa przyciski służące za przesunięcie strony wstecz oraz naprzód (spośród całej gamy przycisków dodatkowych, tych używa się najmniej), cztery guziczki odpowiedzialne za odtwarzanie filmów oraz muzyki, a także trzy klawisze związane z funkcjami internetowymi. Pierwszy z nich otwiera domyślną przeglądarkę internetową (nie ma tu zatem wciskania na siłę Internet Explorera) tudzież sprowadza ją do strony domowej. Drugi służy do wykorzystania funkcji „szukaj”, ostatni natomiast otwiera domyślnego klienta pocztowego. Wracając do klawiszy multimedialnych – o ile ściszanie, podgłaśnianie i całkowite wyciszanie muzyki sprawuje się wzorowo, tak przycisk służący do zatrzymywania i ponownego włączania muzyki/filmów działa tylko w Windows Media Player. Tak więc posiadacze Winampa i innego rodzaju odtwarzaczy muzyki będą niepocieszeni. Co najważniejsze, aby rozpocząć pracę z owym kontrolerem, nie trzeba instalować żadnych dodatkowych programów. Klawiatura zaraz po podłączeniu nadaje się do użytkowania. Firma Microsoft chwali się także wysoką odpornością na zalania, jednak zdrowy rozsądek podpowiadał mi, aby nie testować tej nowalijki.
Pomimo drobnych zgrzytów, komfort pracy z Comfort Curve Keyboard 2000 jest naprawdę wysoki. Za około 70 złotych dostajemy sprzęt nadający się zarówno do codziennej pracy, jak i długotrwałych sesji spędzonych z ulubioną grą. Zadowoleni powinni być prawie wszyscy. Jednak nie polecam tego sprzętu osobom nie lubiącym niskiego skosu klawiszy.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler