Offline
Ech, niestety tak bywa... Wiesz, zdarza się, że siedmioletnie dzieci są dużo, dużo dojrzalsze niż ich starsi koledzy. Sam widziałem takie przypadki. Oczywiście takie dziecko wysyłają do psychologa, jadą po nim w szkole jak po garbatym, zrobią wszystko, żeby nie miał życia wśród rówieśników... I póki nie zmieni się szkoły, albo jej nie skończy, to nauczyciele, uczniowie i psychologowie nie dadzą Ci spokoju.
Taki dialog z podstawówki przykładowo:
Ktoś, kto powinien wisieć:"Proszę pani, ale to on zrobił! *wskazując palcem w moją stronę*
Nauczycielka: "Tym razem to nie mógł tego zrobić. Był gdzie indziej!"
Ten ktoś...: "Ale proszę pani, on metalu słucha, wie pani, książki takie głupie czyta..."
Nauczycielka: "Mmm, może to faktycznie on! *Moje imię i nazwisko* chodź tu!"
A potem zachowanie w dół... Za niewinność. Sprawiedliwość polskiej szkoły.
Taki dialog z podstawówki przykładowo:
Ktoś, kto powinien wisieć:"Proszę pani, ale to on zrobił! *wskazując palcem w moją stronę*
Nauczycielka: "Tym razem to nie mógł tego zrobić. Był gdzie indziej!"
Ten ktoś...: "Ale proszę pani, on metalu słucha, wie pani, książki takie głupie czyta..."
Nauczycielka: "Mmm, może to faktycznie on! *Moje imię i nazwisko* chodź tu!"
A potem zachowanie w dół... Za niewinność. Sprawiedliwość polskiej szkoły.