DriveClub (PS4)

Mnie nie dziwi brak gier jak i podejście Sony do tematu. Wszystko co dobre się pomału kończy. Nastał niestety czas tworzenia gier dla fanów COD'a i Minecraft'a. Idealnym przykładem niech będzie Fallout 4.
Sony swoje zarobiło i zarabiać dalej będzie a garstka prawdziwych graczy ( czyli nas ) ich nie obchodzi, bo niby czemu. Można marudzić, bawić się w eksperta, przewidywać i oczekiwać nie wiadomo co. Pogodziłem się z tym wszystkim i przyznam że rok 2015 dla mnie fana Sony był rokiem gdzie konsola jedynie zbierała kurz. VR i inne duperele mnie w ogóle nie interesują więc o sukcesie czy porażce dyskutować nie będę.
A i jeszcze jedno, wszyscy płaczą nad tymi klatkami, mikropłatnościami i innymi bzdetami; moja rada jest taka żeby nie kupować i nie grać.
Osobiście włączę PS4 w przyszłym roku na premierę Uncharted 4.

To jest właśnie największa bolączka, która pomału trawi rynek growy. Bardziej obchodzi ich ten niedzielny gracz, co dopiero zaczyna na nie stare wygi.

Poczekajmy co będzie mieć do zaoferowania Ninny. Może się też okazać, że ich tajemnicze NX będzie synonimem ostatniego bastionu prawdziwych gier. Na chwilę obecną chyba zacznę zbierać kasę na WiiU. Może to słaba konsola i niedługo umrze, ale lepiej teraz niż później. Tytuły może nie są tanie, ale z perspektywy lat będą tylko drożeć. Trochę ta konsola przypomina Dreamcasta, który umarł zbyt wcześnie, a bibliotekę gier już na starcie miał imponującą.