Nie. Ale mogę poszukać
A teraz trochę na temat tej gry.
Gdy tylko włączyłem grę wiedziałem, że to będzie nieprzespana noc. Gra jest super pod każdym względem, chociaż...- ale otym później.
Najpierw grafika - według mnie trzyma się kupy nawet na tle obecnych hitów, a co dopiero na tle gier z 2007. Trochę straszna i specjalnie mroczna, że aż przychodzi mi na myśl Alone in the Dark 4: Koszmar Powraca. Gra wymaga dość słabej karty graficznej i na pewno się nie przycina. Jedyne co odróżnia ją od obecnych hitów to rozdzielczość - max. 1024x768 pikseli. Oprócz tego grafika pozwala na oglądanie tutaj przepięknych kształtów, które widać na moim avatarze
Teraz czas na audio - jako tako nie ma tu żadnego konkretnego utworu, ale to nie oznacza, że muzyka nie zasługuje na 10pkt. Muzyka jest bardzo dobrze wybrana, przez co np. w filmikach przerywnikowych zaczyna grać nawiedzona muzyka, a okazuje się, że facet, którego zaczynam się bać to zwykły dziadek, a za kolejnym razem kiedy niczego się nie spodziewam wybucha nagle bomba strachu.
Jeżeli chodzi o fabułę jest spoko i tutaj możemy dowiedzieć się, dlaczego pegi jest najwyższe - i nie jest to zasługa samego strachu, a przemocy skrótowo to ujmując, ale o tym powiem przy komforcie grania. Mamy po prostu (?!) uwolnić piękną córkę prezydenta Keneedy'ego (jest 2004 rok, a z tego co pamiętam Keneedy oberwał kulkę w łeb w latach 60.). Przy okazji, gdyby ktoś nie wiedział akcja toczy się 6 lat po konfrontacji z zombie w Cannon City xD. Zagrajcie sami to dowiecie się o tym więcej.
Teraz powiem coś o komforcie gry, bo to w końcu najważniejsze. W jednej z pierwszych szop do której zajrzałem odzwierciedlała nasze pegi 18
. Na zakrwawionej ścianie zauważyłem wbite w głowę baby widły (może był bunt feministek). Dalej jednak, a dokładnie w wiosce dowiedziałem się jednak że to nie przypadek. Pierwszy headschoot jaki oddałem zakończył się odpadnięciem wrogowi... głowy! Pomyślałem, że przynajmniej mam babkę z głowy (znowu jakaś feministka
), ale nie - ona kroczyła nadal, a zanim padła minęło dobre kilka sekund! Swoją drogą wytrzymałe te zombie, no i mądre nie jak ich poprzednicy (kilka rzuciło we mnie siekierką i miały bardzo dobrego cela). Akcja zresztą bardzo szybko nabiera tempa. Nasz Leon (bo nim gramy, ale nie tylko) ma bardzo dużo trików w zanadrzu, bo ucieczka przed 100-tonowym głazem to w tej grze normalka. Co zostało z pozostałych części oprócz tytułu? Maszyna do pisania jako miejsce zapisu, i rośliny odnawiające, zwiększające życie, które możemy łączyć (dobry pomysł, punkt dla twórców). Ale jest jedno "ale"; to TOPORNE sterowanie. Jeżlei nie chcemy robić hara-kiri palcom to lepiej podłączmy pada. Gra bowiem nie korzysta z myszki
. Ale istnieje patch - Mouseaim dodający sterowanie myszką, który u mnie nie działał! Na szczęście mam pada
. Poza tym gra zasługuje na 10/10.
Granie - 10/10 Grafika - 10/10 Muzyka - 10/10 Fabuła - 10/10 Inne - 9+/10 Razem - 10/10