Uwielbiam serię Gothic i Mass Effect, tak samo jak i uwielbiam schabowe i dżem truskawkowy. Nigdy jednak nie przyszłoby mi do głowy, by zjeść schab z truskawkami i na tej samej zasadzie nie widzi mi się miszmasz średniowiecznego RPG-a z futurystyczną space operą.
Kibicuję Piranhy Bytes wyłącznie z sentymentu. W samego ELEX-a raczej nie zagram, chyba że będzie kosztował nie więcej, niż 50 zł, a średnia z ocen przekroczy 70%. Mam póki co za dużo growych zaległości, by ELEX na poważnie wszedł w moją orbitę zainteresowań.