Risen 3: Władcy Tytanów (PC)

Po mapce widzę, że świat gry to znowu wysepki rodem z Risen 2... Ciekaw jestem czy znajdą się tacy co wysupłają te 250 albo 400 zł. Wg mnie te kolekcjonerki nie są warte tej ceny. Pierwsza powinna kosztować 170 zł, a druga góra 280. Teraz standardem jest mapa, gra, soundtrack w zwykłej cenie, a poza nimi jest tam jedynie kilka gadżetów. Cenega zaczyna powracać do swojej dawnej formy.
Cenega sporo sobie życzy też za zwykłą edycję premierową – 130zł i to w dodatku za grę bez polskiego dubbingu... Pewnie ta edycja będzie zawierała grę, mapę, instrukcję, może jeszcze ścieżkę dźwiękową. To mi wystarczy. Bez sensu jest bulić jeszcze raz albo trzy razy tyle na jakieś gadżety, które będą się kurzyć czy DLC, które niezbyt wiele wnosi do rozgrywki. Zaoszczędzoną kasę wolę wydać na inne gry. Ale i tak poczekam sobie aż Risen 3 stanieje do przyzwoitych 30-50zł co w przypadku gier od PB dzieje się stosunkowo szybko. Ciekawe czy to będą wersje na Steam. Jak nie to będzie można nawet używkę kupić.
Na gameplayach można było zobaczyć, że raczej nici z powrotu do korzeni i R3 to tak naprawdę Risen 2,5, więc bez żalu poczekam. Piranie z każdą kolejną grą coraz bardziej oddalają się od pierwotnej koncepcji.

EDIT. Widzę, że na muve.pl wersja podstawowa jest za 135 zł a do niej dodawana jest figurka Jaffara, więc może się skuszę. Z 40% kodem zniżkowym z Kompanii Graczy to będzie całkiem fajna oferta. Przy okazji skorzystam z kodu i zakupię Mass Effecta 3.

Ceny lekko z kosmosu, choć poważnie myślę nad tą bogatszą wersją.

A dziwisz się ?? przecież w ten sposób maskują właśnie pseudo otwarty świat oraz ekrany ladingów. Gorzej będzie z tymi terenami niżej nie wysepkami zapewne wtedy już LOADING będzie czymś oczywistym.

Nie nazwałbym tego pseudo otwartym światem, bo Piranie nigdy nie mówili, że tworzą sandboksa. Od początku zaznaczali, że świat podzielony będzie na mniejsze fragmenty. Akurat ekrany wczytywania mi nie przeszkadzają (w takich TESach, które są niby sandboksami, ekrany wczytywania widoczne są bardzo często; już bardziej otwarty był Gothic 3 gdzie w ogóle nie było loadingów), liczę jednak, że poszczególne lokacje będą bardziej otwarte bez jakichś korytarzy jakie były w Risen 2.

Ta wersja za 400zl dosyć bogata, ale i tak szkoda by mi było siana ;]

Ja nie jestem zwolennikiem edycji kolekcjonerskich bo nabywając grę to zamierzam się pobawić grając w nią a gadziety mimo że są nieraz fajne mnie nie interesują a szczególnie za cene 400 zł

Cena rzeczywiście wysoka, ale sama kolekcjonerka mimo, że dość standardowa, to prezentuje się bardzo ładnie. Jeśli gra będzie trzymała poziom (na co liczę), to i nabywcy na te droższe edycje z pewnością się znajdą.

Niestety, coraz bardziej upewniam się w tym, że Władcy Tytanów to Risen 2,5. Na mapie świata na tej prezentacji kolekcjonerek zauważyłem Tacariguę, Antiguę i Wyspę Złodziei (to pewnie tam będzie się rozgrywało to DLC - Powstanie karzełków). Kilka gameplayów z bety to potwierdza: interfejs, ikony, animacje - wszystko to pozostawiono bez zmian.
Mimo wszystko Władcy Tytanów to dla mnie kompletna zagadka, ale sądzę, że to będzie dobra, solidna gra przy której będzie można miło spędzić czas, podobnie jak przy Risen 2.

To, że gra będzie się rozgrywać w starych lokacjach nie jest niczym złym, a tym bardziej, jeśli realizacja wyjdzie z głową, to możemy otrzymać naprawdę świetną produkcję. Tym bardziej, że twórcy zapowiadają powrót do stricte fantasy i odejście od pirackich klimatów, co jak dla mnie przynajmniej jest jak najbardziej na plus.