Graficznie rewolucji nie ma. Owszem, jest znaczna poprawa, ale Crysis to to nie jest. Tak, czy inaczej - mam na to wywalone, bo i w tego "szpetnego" CoDa grało mi się z wielką przyjemnością.
Cieszy wprowadzenie wreszcie destrukcji otoczenia, choć obawiam się, że w zbyt duży sposób wpłynie to na sposób rozgrywki, jaki do tej pory serwował CoD.
Czy kupię? Nie wiem. Póki co, czekam na jakieś konkretniejsze gameplaye.