UP: Owszem, tylko że były przeważnie bardzo słabej jakości. Fanowskie spolszczenia robią normalni, utalentowani ludzie, poświęcając swój wolny czas całkowicie nieodpłatnie, więc należy docenić ich pracę. Jak ktoś narzeka na opóźnienia, to niech sam spróbuje przetłumaczyć grę, przy założeniu, że ma dostęp do odpowiednich narzędzi i wie, jak utrzymać ducha oryginalnej wersji tam, gdzie nie można czegoś przełożyć dosłownie.
Poza tym nawet na oficjalne przekłady niekiedy trzeba było dość długo czekać, jak w przypadku BioShocka 2 i Borderlands.
Gratuluję ekipie Iron Squad ukończonego projektu i cieszę się, że wciąż istnieją ludzie bezinteresowni.