Spec Ops: The Line (XBOX 360)

ObserwujMam (6)Gram (2)Ukończone (3)Kupię (3)

Spec Ops: The Line (XBOX 360) - recenzja gry


@ 05.07.2012, 12:43
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Odnosicie czasem wrażenie, że świat gier się cofa w rozwoju? Nie w sensie technologicznym, bo tutaj widać ewidentny postęp, wszak producenci sprzętu (chipów graficznych i procesorów) muszą na czymś zarabiać.

Odnosicie czasem wrażenie, że świat gier się cofa w rozwoju? Nie w sensie technologicznym, bo tutaj widać ewidentny postęp, wszak producenci sprzętu (chipów graficznych i procesorów) muszą na czymś zarabiać. Chodzi bardziej o to, że z miesiąca, na miesiąc fabuły robią się bardziej „hamburgerowe”, mechanika rozgrywki zaczyna się ograniczać do biegania i strzelania (vide wykastrowana seria Splinter Cell), a w grach RPG coraz mniej elementów RPG (np. Dragon Age 2). Pośród tych wszystkich miałkich tytułów jest na szczęście miejsce na kilka ambitniejszych. W świecie strzelanek mamy choćby ostatnią część serii DeusEx, a w przypadku gier RPG, dzielnie walczy nasz rodzimy Wiedźmin. Całkiem niedawno do pierwszego z wymienionych gatunków dołączyło Spec Ops: The Line – tytuł z pozoru banalny, ale kiedy zaczynamy się w niego zagłębiać, wychodzi na jaw, że to dzieło ambitne i przemyślane. Nie we wszystkich aspektach, ale jako całokształt wciąż wysoce satysfakcjonujące.


Więcej filmów z Spec Ops: The Line


Na pierwszy plan po odpaleniu produkcji natychmiast wysuwa się warstwa fabularna. Gra przenosi nas do wyniszczonego burzami piaskowymi Dubaju, do którego wcześniej trafił także oddział marines, ukryty pod oznaczeniem „33”. Ich zadanie, z pozoru proste, dostać się do miasta, zbadać sytuację i przeprowadzić ewakuację. W chwilę po tym jak dotarli na miejsce akcji ślad po nich zaginął. Przerwano wszelką łączność, a sytuacja wciąż pozostawała niejasna. Wreszcie spośród szalejących sztormów przebił się krótki sygnał radiowy, mówiący o tym, że Dubaj jest stracony, a liczba poszkodowanych przekroczyła wszelkie estymacje. Odpowiedzią na owy enigmatyczny przekaz jest główny bohater gry, kapitan Martin Walker, oraz dwóch członków jego oddziału. Trafiają oni w miejsce katastrofy i starają się znaleźć sens w tym, co widzą. Niestety, jak się później okazuje, wzrok może mylić.

Fabuła w grze jest dojrzała, rozbudowana i intrygująca. Trzyma w napięciu do samego finału, a dzięki kilku momentom, w których sami decydujemy o dalszym przebiegu misji, mamy wrażenie, że to właśnie my ją kształtujemy. Samo zakończenie może przebiec na cztery odmienne sposoby, co wiele mówi na temat jakości opowiedzianej w Spec Ops: The Line historii. Rzadko się bowiem zdarza, że strzelanka brnie do czegoś innego, aniżeli zażegnania konfliktu zbrojnego, w którym pierwsze skrzypce gra jakaś broń biologiczna, chemiczna, a najczęściej po prostu nuklearna. Deweloperzy ze studia Yager uznali, że mają dość tych samych oklepanych schematów i chwała im za to, nawet pomimo tego iż niektóre z decyzji w środku rozgrywki są tylko pozornie istotne dla przebiegu zabawy.

Spec Ops: The Line (XBOX 360)

Wracając do naszego oddziału, jak nadmieniłem, członków w nim jest trzech. Kapitan Walker i jego skrzydłowi Lugo oraz Adams. Każdy, już od samego początku, ma jasno nakreślony charakter. Lugo jest facetem, który za wszelką cenę chce ochronić mieszkańców, Adams stawia przede wszystkim na realizację misji, a w związku z tym najistotniejsi są dla niego potencjalni współpracownicy. Walker znajduje się gdzieś po środku i dość często stara się zaprowadzić porządek, tudzież uspokoić swoich kompanów. Nie zawsze zgadzają się oni bowiem z jego decyzjami i mają własne zdanie w temacie. Co istotne, nie są oni jedynie kukiełkami. Często przydają się bowiem na polu bitwy. Potrafią celnie strzelać, a na nasz rozkaz obierają konkretnych oponentów, osłaniają nas, lub przyciągają ogień gniazda karabinu, gdy my staramy się zajść obsługującego go żołnierza z bardziej dogodnej pozycji strzeleckiej. System wydawania poleceń nie jest wyjątkowo rozbudowany, ale jak na potrzeby gry zdecydowanie wystarczający.


Screeny z Spec Ops: The Line (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   13:39, 05.07.2012
System osłon szwankuje? W demku nie dało się tego odczuć ;p

Demko na mnie zrobiło bardzo pozytywne wrażenie i widać, że reszta gry również nie zawodzi Uśmiech
Będzie się trzeba kiedyś zaopatrzyć. Świetny FPS Szczęśliwy
0 kudosDirian   @   13:48, 05.07.2012
Demko mi się spodobało, choć optymalizacja na PC była nieciekawa. Poczekam aż stanieje i wpadnie do jakiejś reedycji i wtedy biorę w ciemno - dla samej kampanii.
0 kudosmnich_wwy   @   14:24, 05.07.2012
A mi się ta gra w ogóle nie podoba.Udało mi się przejść 5 rozdziałów zanim powiedziałem sobie "dość".Jak dla mnie The Line jest nudny i do bólu przewidywalny.
0 kudosbigboy177   @   16:39, 05.07.2012
Po pięciu rozdziałach raczej ciężko powiedzieć, że jest przewidywalny, bo dopiero w końcówce są fajne zwroty akcji, wczeßniej na dobrą sprawę gra się dopiero rozkręca. Polecam pograć dłużej, im dalej, tym ciekawiej.
0 kudosmikul1991   @   17:08, 05.07.2012
Licząc na świetną rozgrywkę kupiłem klucz na STEAM i jak na razie jestem bardzo zawiedziony. Według mnie grę ratuje tylko niezła fabuła (dla mnie nie jest rewelacyjna, nawet nie jest bardzo dobra, po prostu jak na standardy gier akcji mocno się wyróżnia od konkurencji - na plus), bo system strzelania jest raczej nudnawy, poziomy nieciekawe, grafika to maksymalnie średnie stany Unreal Engine 3, optymalizacja na PC to porażka (z tego co czytałem to na PS3 jest jeszcze gorzej, na X360 gra śmiga bardzo gładko), sztuczna inteligencja momentami po prostu załamuje. Spec Ops to taka budżetówka z pomysłem na fabułę, zwalona średnimi mechanizmami rozgrywki. 90 zł, które dałem za klucz po prostu nie mogę sobie wybaczyć. Przed zakupem zagrałem w demo, które nawet mi się podobało, nie spodziewałem się, że w dalszej części gra po prostu będzie nudzić. Moim zdaniem pod względem grywalności The Line nie umywa się do Max Payne 3, może to właśnie przez to tak krytycznie patrzę na tą produkcję. Zagrać w sumie może i warto, ale tylko jak cena spadnie do 40-60zł. Jestem gdzieś w połowie gry i jak na tą chwilę dałbym jej 6/10. Liczyłem na DUŻO więcej..
0 kudosFox46   @   18:25, 05.07.2012
UP: Popatrz w te stronę ze to ich pierwszy tytuł wydawany , co do recki to 7,5 jak najbardziej dobra ocena. Gra niestety nie zasługuję na 8 czy wyżej. Po prostu jest wiele na NIE.
0 kudosCountCrowley   @   00:03, 06.07.2012
mikul1991 - dziś skończyłem na ps3, w demo grałem na Xbox nie widziałem żadnej, ale to żadnej różnicy.
gra mi się baaaaardzo podobała, do tego stopnia, ze zaraz po zakończeniu postanowiłem "zostać w klimacie" i odpaliłem po raz kolejny Apocalypse Now Uśmiech
0 kudosdudek90r   @   07:44, 09.07.2012
Tytuł wygląda świetnie i po przeczytaniu recenzji uważam że warto się nią zainteresować Uśmiech
0 kudosrafal198011   @   13:55, 16.07.2012
Gra moze i wyglada swietnie ale jest mnostwo zeczy ktore przemawiaja na niekorzysc tej gry :
na + mozna zaliczyc udzwiekowienie i gre swiatel podczas burz piaskowych i mozliwosc dokonywania roznych wyborow podczas kampanii
za to na minus jest wiele wiecej zeczy jak np.:
grafika ogolnie (jak na ta generacje konsol ) jest naprawde srednio
gra jest krotka bo okolo 6-7h na przejscie
przy drugim podejsciu jest juz nudno
ale najwiekszym minusem jest multi ktore poprostu jest zalosne i ma sie odczucie ze bylo robione po godzinach i zostalo na sile wrzucone do tej gry zeby przedluzyc rozgrywke
jedynym plusem w tym wszystkim i chyba najwieszym jest brak osiagniec za multi
0 kudosFox46   @   23:44, 16.07.2012
Cytat: rafal198011

jedynym plusem w tym wszystkim i chyba najwieszym jest brak osiagniec za multi


Są tylko osiągnięcia są przepisane ogólnie i dla singla i dla multi. Tak więc jakbyś chciał mógłbyś olać singla (nie grać w niego ) i od razu grać w multi i to co się da czyli większość mógłbyś napić w multiku jak i w singlu.
Osiągnięcia są proste to trzeba przyznać minusów niestety więcej niż plusów gra jak pisałeś tylko na raz bo za drugim razem wieje totalna nudą. Jakby jeszcze była jakaś motywacja do zagrania drugi raz.
Dodaj Odpowiedź