Oczywiście, że gry powinny zapewnić rozrywkę dla każdego. Niech sobie inni kolorują krew i unikają nagości - skoro chcą robić gry dla dzieci, niech robią. Ocenzurowany, grzeczny Wiedźmin nie byłbym tym samym Wiedźminem. Dobrze, że sequel zawiera nagość i "momenty", bo to przecież element rzeczywistości, a nie coś wydumanego. Swoją drogą zrobiły one ogromną karierę na Xfire, bo stanowią ogromną część udostępnianych przez graczy screenów i filmików.
Jest też inna kwestia - walka ze stereotypem gier jako rozrywki dla pryszczatych podlotków. Hipokryzja krytyków objawia się w takich przypadkach w dwójnasób - raz w argumencie już wymienionym i w drugim o przemocy. Cóż, nie do każdego półgłówka widać dociera wielkie "18" na czerwonym tle.
@ Rav: Bo to przyciąga klientelę. PEGI nie jest żadnym przepisem prawnym, tylko sugestią, a dzieciaki na to lecą. Chociaż jak porównam np. Mass Effect i Wiedźmina (oba PEGI 18), to Geralt w tym przypadku powinien być dozwolony chyba od 30 lat...