Gdzieś ulotniła się ta magia gier z Larą. Albo gry są coraz gorsze, albo gracze przestali zwracać uwagę na imponujące warunki bohaterki
. Grałem w kilka części Tomb Raidera; ostatnia dobra to chyba Anniversary (dorzucili mi do karty graficznej). Legenda była jeszcze w porządku, od Underworld się odbiłem. A w nową Larę pewnie nie zagram - gra za bardzo przypomina mi hack'n'slashe, których nie cierpię (poza Torchlight). A że ma co-opa... Bez znaczenia, dla mnie nic nie przebije co-opa z Lego Star Wars
. Nie wiem, czy droga którą obrali twórcy, jest dobra - od tej chwili będą postrzegani jako twórcy ciekawostek z PSN i XBL, nie jako twórcy prawdziwych, pudełkowych i wysoko budżetowych gier.