,,EA Games tworząc najnowszą część Medal of Honor, stale konsultuje się z żołnierzami elitarnej jednostki amerykańskich oddziałów specjalnych, biorących udział w najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych operacjach wojskowych' - najlepsi i najbardziej elitarni raczej nie powinni ukazywać swego oblicza... Chociaż pewnie jak to w wojsku - rozkaz trzeba wypełnić (przecież ktoś na tym zarobi). A prawdziwa wojna ma tyle wspólnego z Medal of Honor, co koń z koniakiem.