Ultima Thule? Naaajs

Przejrzałem sobie to Twoje forum. Trochę zbyt profesjonalne, jak dla mnie A "Kocie Sprawy" kiedyś kupowałem, ale przestałem, bo cena rosła w górę, a większość artykułów sprowadzała się do "Mój kot jest słodki". To wiem i za darmo

Miałem kiedyś innego kota - wielkie, czarne bydlę o imieniu Gacek. Stereotypowy kocur - myśliwy, morderca, żarłok, gdyby nie był wykastrowany, to pewnie jeszcze j*baka W końcu uciekł, niewdzięcznik...

Forum właśnie nie jest zbyt profesjonalne, jest jakiś mały zastój ostatnio. Trzeba rozkręcić.
Kocie sprawy są nudne, ja kupuję w podziemiach na dworcu starsze numery za 2 zł, więcej bym nie dała za to.

Ja jak pisałam mam jeszcze kota Bono, to typowy Bonifacy jest, leniuch, żarłok i jeb..

A ja myślałem, że imię Bono to od tego Bono z U2

Zmieniając temat - wiesz może, jak skutecznie przyuczyć małego kota, żeby nie ostrzył pazurów na meblach?

Właśnie od tego Bono z U2.

Najlepszym sposobem jest kupienie bądź zrobienia drapaka. Kot gdzieś pazurki ostrzyć musi. Moja na przykład ostrzy na koszu, bo jest taki metalowy z małymi otworami, w które je wbija. Nigdy na meblach nie ostrzyła, choć zdarza jej się na łóżku czy fotelach. Drapaka nie mam, ale kosz jest.

No właśnie pomny doświadczeń z Gackiem, kupiłem takiego drapaka dla Tulci, kiedy była mała. (No dobra, rodzice kupili, to było 10 lat temu ) Nie wykazała większego zainteresowania i wolała masakrować do reszty i tak już zniszczone obicia mebli W przyszłości wolałbym tego uniknąć, bo moja narzeczona co prawda lubi koty, ale nie bezwarunkowo

Można kupić specjalny odstraszacz dla kotów, jak ten: KLIK i za każdym razem kiedy zacznie drapać - psikać w niego. Ewentualnie posmarować tam, gdzie drapie sokiem z cytryny, koty tego nie lubią.

Świetnie, szkoda, że intensywny aromat cytryny w mieszkaniu odstraszy nie tylko kota Ale patent z tym sprayem ciekawy. Będę musiał sprawdzić. Bo naprawdę nie chciałbym kotu obcinać pazurów. Gackowi raz obcięliśmy i biedak ślizgał się po parkiecie i nie potrafił wskoczyć na nic.

Ja Yuki przycinam pazurki, znosi to dobrze i świetnie sobie radzi. Noo, cytrynę może być czuć.. i nie musi to być przyjemne, ale ze sprayem można spróbować, powinno pomóc, jeśli będziesz psikał podczas ostrzenia pazurów kota o meble, w końcu skojarzy to jako - niewłaściwie i odpuści.

E, już chyba za stara jest teraz na takie eksperymenty... Ale zamierzam to przetestować na nowym kocie, który niewątpliwie pojawi się w moim pierwszym własnym domu... kiedyśtam

Na razie Tulcię usiłuję odzwyczaić od Whiskasowych ciastek. Uzależniła się od nich, kocia cholera Non stop siedzi pod szafką, gdzie je trzymam i miauczy. No to przestałem kupować, to się po jakim czasie uspokoiła. Co do czyszczenia zębów, to i tak nie miały sensu, bo ten mały ćpun nawet ich nie gryzł, tylko od razu połykał. Teraz musiałem jednak jakieś ciastka jej kupić, bo się zaczął kotu kamień na zębach osadzać. Kupiłem takie no name, śmierdzą strasznie, ale za to są duże i ona musi je gryźć.

Miau! Mój kot a właściwie kotka ma orginalne imię Kizia ma 4m-ce. Moje koty od zawsze otrzymywały imiona zależne od dokonań lub charakteru, ta jeszcze się niczym nie wykazała więc czeka
Pisałem już (chyba w temacie książki) ale przypomnę znowu; Akif Princi "Fransis" obowiązkowa dla wielbicieli kociambr wszelkiego pokroju.