PROTOTYPE 2 to kontynuacja wydanej w połowie 2009 roku gry akcji, przedstawiającej losy niejakiego Alexa Mercera. Poddany dziwnym mutacjom mężczyzna wyewoluował, a w rezultacie uzyskał niesamowite umiejętności. Potrafi bowiem przemieniać wedle uznania całe swoje ciało, zamieniając kończyny w zabójcze ostrza, a klatkę piersiową w potężny pancerz.
PROTOTYPE 2 stanowi rozwinięcie fabuły znanej z pierwowzoru. Tym razem jednak nie wcielimy się w Alexa Mercera, a zupełnie nową postać - czarnoskórego Jamesa Hellera. Po zaniku epidemii wirusa na Manhattanie, całą winę za wcześniejsze kłopoty zrzucono na Alexa. Mercer musi się ukrywać, gdyż został uznany za terrorystę i jest ścigany przez całe miasto - za jego głowę wyznaczono wysoką nagrodę. Pewnego rau Heller dosztrzega Merera i rusza za nim w pościg. Pojedynek bez problemów wygrywa Alex, jednak zamiast zabić Jamesa, przekazuje mu swój wirus oraz umiejętności. Od teraz obsesją Hellera staje się pościg za terrorystą, co zakończy się walką oby tytanów.
Esencja rozgrywki pozostała ta sama - nadal poruszamy się w pełni swobodnie po mieście, wykonując mniejsze lub większe misje, od czasu do czasu przeplecione pojedynkami z bossami. Nasz bohater jest istotą nader uzdolnioną, potrafiącą przemieniać swe kończyny wedle aktualnego zapotrzebowania. Dzięki temu jest w stanie stworzyć z ręki tarczę, wyhodować niebezpieczne macki, a nawet przemienić rękę w jakieś ostrze. W rezultacie jest wyjątkowo destrukcyjną maszyną do zabijania.
Wyraźnej poprawie na plus uległa oprawa graficzna, tym razem godna miana next-gen. Nie ustępuje ona konkurencyjnemu inFamous, ciesząc oko każdego estety.
W PROTOTYPE 2, podobnie jak w poprzedniku, nie przewidziano trybu multiplayer.
Pierwszy PROTOTYPE był konkurencją dla inFamous, wydanego tylko na konsoli PlayStation 3. Choć projekt studia Radical nie był pod żadnym względem rewolucyjny, oferował spore pokłady przyjemności, a dz...
Pierwsza odsłona Prototype bez dwóch zdań była porządną grą, niepozbawioną błędów, ale jednak trzymała wysoki poziom. Dostarczała kupę frajdy, bo czy niszczenie czołgów gołymi rękoma, roznoszenie w py...
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler