Dla Mass Effect: Andromeda deweloperzy opracowali kilka nowych ras; większość wyrzucono
Chodziło oczywiście o ograniczenia budżetowe oraz o to, że do procesu produkcyjnego Mass Effect: Andromeda wtrącało się wiele osób.
Mass Effect: Andromeda było całkiem niezłą grą, choć mogło być zdecydowanie lepszą. Byli deweloperzy BioWare postanowili o projekcie opowiedzieć co nieco redakcji The Gamer, a jedną z poruszonych podczas wywiadu kwestii byli obcy. Pierwotnie twórcy planowali wrzucić do produkcji pięć lub sześć całkiem nowych ras, finalnie jednak - ze względu na cięcia budżetowe - musieli z tego zrezygnować.
"Dano nam budżet na opracowanie dwóch nowych gatunków", powiedział Neil Pollner, były starszy scenarzysta w BioWare. "Nie wspominając już o tym, że nie mogliśmy nawet zawrzeć wszystkich ras z Mlecznej Drogi. Nie mogliśmy wprowadzić podróży po galaktyce. Oznaczało to, że musieliśmy opracować fabułę dookoła mocno nieorganicznych ograniczeń. W rezultacie gracze otrzymali coś mniejszego niż wcześniej, a ponadto bez problemu dostrzegali braki w elementach, które wcześniej polubili".
Co ciekawe, nie tylko rasy zostały wycięte. Pollner wspomniał, że spotkanie z nową rasą miało być bardziej rozbudowane, bardziej dynamiczne i skomplikowane. Główny bohater miał natrafić na wcześniej nieznanych obcych, a w miarę postępów uczyć się z nimi komunikować. Z tego również oczywiście zrezygnowano ze względu na ograniczenia budżetowe.
"Ryder, jako badacz, powinien doświadczyć wymagającego i dynamicznego pierwszego kontaktu. Zamiast tego praktycznie natychmiast zabijasz Kettów. Więc nawet podstawowe filary rozgrywki się ze sobą kłócą. Mieliśmy pomysły na pierwszy kontakt. Obmyśliliśmy proces, dzięki któremu gatunki z Mlecznej Drogi uczyły się komunikować z nowymi rasami obcych. Opracowaliśmy też kilka innych ras dla nowej galaktyki, jak również dodatkowe wątki dotyczące tego, dlaczego wyruszono w ekspedycję. Większości tej pracy wstępnej nie wykorzystano".
Co ciekawe, nie tylko budżet zdecydował o tym, że zrezygnowano z niektórych ras. Jak przyznaje deweloper, twórcy musieli się ograniczyć do postaci, które miały projekty humanoidalne, dzięki czemu możliwy był ich cosplay. Skąd taka decyzja? Najpewniej wpływ na nią mieli marketingowcy, tudzież księgowi planujący wsparcie popremierowe Mass Effect: Andromeda.
"Pamiętam, że niektóre projekty były mocno zakręcone. Jedną z podstawowych sił oryginalnej trylogii Mass Effect było to, że dało się zrobić cosplay większości obcych postaci - prócz Hanarów, choć nie nie doceniałbym tu kreatywności niektórych cosplayerów. W Mass Effect: Andromeda mieliśmy wprowadzić rasy, które były możliwe do odtworzenia i dlatego bardziej zwariowane projekty zostały porzucone".
Ciekawe czy w przypadku Mass Effect 4 twórcy także będą tak mocno ograniczeniu, jak podczas opracowywania Mass Effect: Andromeda. Trzeba pamiętać, że nowe obszary galaktyki oznaczają spore nakłady na etap związany z przedprodukcją oraz projektowaniem. Później twórcy mają jednak z górki i kolejne odsłony powstają mniejszym nakładem pracy i czasu. Trzymamy więc kciuki za to, aby nowe dzieło BioWare było zgodne z ich wizją.
Na koniec wspomnę, że na maj zaplanowana została data premiery Mass Effect: Legendary Edition. To zremasterowana oryginalna trylogia Mass Effect, dostępna na PC (wymagania), PS4 oraz Xboksie One. Jeśli chcecie zagrać w ME: Andromeda, musicie kupić je osobno, na PC (wymagania), PS4 lub Xboksie One. Na naszych łamach znajdziecie do niego darmowy poradnik.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler