Dying Light 2 - twórcy inspirowali się Wiedźmiem 3. Gra zaoferuje zawartość na miesiące, a może nawet lata
Techland opowiada o swoim ambitnym projekcie.
Dying Light 2 to tytuł zapowiadający się arcyciekawie i co do tego nie ma wątpliwości. Twórcy co jakiś czas podsycają atmosferę, głównie poprzez kolejne wypowiedzi. Nie inaczej jest tym razem.
Pierwsza odsłona cyklu kulała głównie pod względem fabularnym - przedstawiony wątek miał jakiś potencjał, ale niszczyły go wyjątkowo kiepskie i czerstwe dialogi. W "dwójce" ma się to zmienić, a w tym celu zatrudniono m.in. Chrisa Avellone'a (współzałożyciel studia Obsidian), oraz ludzi którzy dłubali nad legendarną już misją z Krwawym Baronem do Wiedźmina 3. Techland czerpie zresztą wiele inspiracji z produkcji CD Projekt RED, jeśli mowa o dialogach i sposobie prowadzenia fabuły.
"W przypadku Dying Light 2 wiemy, że musimy stworzyć produkt gdzie gameplay będzie szedł w parze z fabułą, i na odwrót. Dlatego podjęliśmy współpracę z Chrisem oraz ludźmi pracującymi nad misją z Krwawym Baronem do trzeciego Wiedźmina. Nasz zespół scenarzystów powiększyliśmy trzykrotnie" - wyjaśnia Tymon Smektała z Techland.
Samo Dying Light 2 ma być grą o ogromnym rozmiarze. W tej kwestii udzielił się z kolei Konrad Jaskula, jeden z producentów.
"Dzięki ogromnej ilości historii, misji i zawartości, wierzymy, że gracze będą chcieli przejść naszą grę kilka razy - albo zagrać w kooperacji z innymi, by zobaczyć jak wygląda ich świat. To [zachęcenie graczy do kilkukrotnego zaliczenia gry - dop. red.] nasz fundament od samego początku, było to naszym celem od samego początku" - wyjaśnia Jaskula.
"Chcieliśmy stworzyć świat, który zaangażuje graczy. Świat, który wzbudzi w nich ekscytację, na tyle, by chcieli grać w tę grę przez miesiące, a może i nawet lata." - dodaje Smektała.
Data premiery Dying Light 2 wciąż pozostaje zagadką. Gra ma pojawić się na targach E3 2019 - być może wtedy poznamy ostateczny termin, a niemal na pewno zobaczymy nowy fragment gameplayu.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler