Quantum Break (XBOX One)

ObserwujMam (7)Gram (0)Ukończone (6)Kupię (3)

Quantum Break (XBOX One) - recenzja gry


@ 01.04.2016, 14:07
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Dzieło Remedy to także jeden z najlepiej brzmiących tytułów. Już pomijam w pełni profesjonalne dialogi, także efekty specjalne, muzyka oraz tło zasługują na pochwałę. Wystarczy posiadać odpowiednio dobry zestaw kina domowego albo dobre słuchawki, aby cieszyć się wręcz fantastyczną oprawą dźwiękową. Pomieszczenie, w którym gramy zalewa pozycjonowany dźwięk 3D, muzyka niczym z kultowego, pierwszego Matrixa oraz dialogi, jak w najlepszym filmie.

A propos filmu, serial także przygotowano świetnie. Nie zauważyłem niczego rażącego ani w grze aktorskiej, ani w wykonaniu poszczególnych scen. Widać, że Microsoft nie szczędził pieniędzy i mam nadzieję, że jeszcze nie raz dostaniemy coś podobnego. Taka formułka (połączenie serialu z grą) o wiele bardziej podoba mi się, niż nudne samograje pokroju Beyond: Dwie Dusze. Chętnie zagrałbym też w drugie Quantum Break, ale nie jest tak, że muszę zobaczyć kontynuację. Ludzie z Remedy nie raz pokazali, że są mistrzami nowych marek!

Czyżby zatem gra idealna? Niestety nie. Zawodzi nieco system sterowania, szczególnie jeśli dochodzi do scen, w których musimy skakać. Jack porusza się wówczas trochę jak Nathan Drake z serii Uncharted, tyle że nie zawsze trafia w tą półkę skalną albo skrzynkę, w którą chcieliśmy. Często, zamiast się wspinać, odbija się też od ściany. Nie jest to na szczęście regularna przypadłość, a sterowanie podczas pojedynków, to sam miodek.

Idąc dalej, strasznie denerwowały mnie postaci niezależne, bezustannie powtarzające kwestie, mające na celu powiedzieć nam czym mamy się zająć. Wchodzimy np. do jakiegoś pomieszczenia, ale nim pójdziemy dalej, chcemy poczytać maile. Nie byłoby z tym problemu, gdyby nie znajdująca się w okolicy Beth albo Amy, bezustannie gderająca „Włącz przycisk”, „No chodź, włącz już ten przycisk” itd. Można – co prawda – otworzyć maila, po czym zamknąć go i przeczytać w menu, ale to nie to samo. Zdecydowanie przyjemniej robi się to we wnętrzu wirtualnego świata. Szkoda, że gnębią nas wówczas NPCe. Nie raz miałem ochotę podejść i siłowo zamknąć takowemu gębę.

Kończąc narzekanie, wspomnę jeszcze o drobnych niedociągnięciach, które od czasu, do czasu się pojawiają (niedziałające źródło chrononu, niezaliczone przeczytanie maila) oraz braku polskiej wersji językowej – nie ma choćby napisów, czego nie mogę zrozumieć. Dla mnie to nie jest większy problem, ale w grze nastawionej na narrację, napisy po polsku powinny być dla dystrybutora (Microsoft Polska) priorytetem!

Podsumowując moje wywody, Quantum Break to naprawdę świetna gra. Fajnie byłoby, jakby była nieco dłuższa, ale jestem przekonany, że da się ją przejść więcej niż jeden raz, a jednokrotne ukończenie fabuły, wraz z wszystkim znajdźkami oraz epizodami serialu pochłania przynajmniej kilkanaście godzin. Czas ten przepełniony jest dynamiczną akcją oraz scenami, które na długo pozostaną w pamięci grającego. Tego oczekiwałem i dokładnie to dostałem! Polecam, sądzę, że się nie zawiedziecie!


Długość gry wg redakcji:
12h
Długość gry wg czytelników:
13h 38min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Nieco słabsze tekstury tu i tam sprawiają, że nie zawsze oprawa jest równie imponująca.
Genialny Dźwięk:
Oprawa audio to najwyższa jakość - zarówno w serialu, jak i grze.
Świetna Grywalność:
Pochłania od początku, do końca. Idealnie byłoby jakby wybory miały troszkę konkretniejsze konsekwencje i jakby aktów rozgrywki było więcej.
Genialne Pomysł i założenia:
Pomysł i założenia gry są naprawdę genialne.
Świetna Interakcja i fizyka:
Jack Joyce potrafi robić niesamowite rzeczy.
Słowo na koniec:
Z Quantum Break bawiłem się świetnie i sądzę, że Wy też będziecie.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Quantum Break (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbinio1   @   17:01, 01.04.2016
No taka gra! system seler i brak pl no to pożoga
0 kudosmateusz_kd   @   00:30, 02.04.2016
No właśnie, ja też nie potrafię tego pojąć dlaczego nie ma polskiej wersji ;O
To jak na dzisiejsze standardy jest jedną wielką kpiną.
Niestety, ja kupię dopiero wtedy gdy pojawi się jakiś patch, łatka, która doda język PL Uśmiech
0 kudosBeny1234   @   03:31, 02.04.2016
Cytat: mateusz_kd
No właśnie, ja też nie potrafię tego pojąć dlaczego nie ma polskiej wersji ;O
To jak na dzisiejsze standardy jest jedną wielką kpiną.
Niestety, ja kupię dopiero wtedy gdy pojawi się jakiś patch, łatka, która doda język PL Uśmiech

Jak się pojawi spolszczenie fanów to za kilka lat. W Life is Strange w które kończę grać poszło szybko ale robili odcinek po odcinku a tu pewnie jeśli w ogóle będzie spolszczenie to w roku 2020 Uśmiech
0 kudosfelek111   @   08:24, 02.04.2016
Cytat: mateusz_kd
No właśnie, ja też nie potrafię tego pojąć dlaczego nie ma polskiej wersji ;O
To jak na dzisiejsze standardy jest jedną wielką kpiną.
Niestety, ja kupię dopiero wtedy gdy pojawi się jakiś patch, łatka, która doda język PL Uśmiech


Potem będą narzekać, że sprzedaż gry w Polsce niska, a dużo osób ściągnęło pirata. Oczywiście zaraz znajdą się "mędrcy", którzy będą usprawiedliwiać. Skoro taka niska ilość kupionych gier a dość duża pirackich kopii to po co mają się wysilać? Po co? Proste. Chcesz osiągnąć dobry wynik to się sam musisz najpierw postarać i zadbać o klienta. Jak ci się nie chce, potem nie miej pretensji. Dawno minęły już czasy gdy robiona Polakom łaskę, że w ogóle jakaś gra była u nas wydana. Zresztą wychodząc z takiego założenia taki mercedes, citroen czy inna firma powinna sprzedawać u nas tylko stare modele, albo wybrakowane, lub wcale bo przecież kradną samochody.
0 kudosdabi132   @   09:03, 02.04.2016
Cytat: Beny1234
Jak się pojawi spolszczenie fanów to za kilka lat. W Life is Strange w które kończę grać poszło szybko ale robili odcinek po odcinku a tu pewnie jeśli w ogóle będzie spolszczenie to w roku 2020 Uśmiech

Nie przesadzaj my, aż tak długo nie trzeba będzie czekać. Jeśli twórcy nie wypuszczą polskiej wersj to zrobią to fani, tak jak było w przypadku GTA IV, L.A. Noire, czy chociażby Spec Ops: The Line.
0 kudosDirian   @   10:24, 02.04.2016
@ up - do LA Noire robili dobrych kilka lat spolszczenie Dumny
0 kudosdabi132   @   10:28, 02.04.2016
Cytat: Dirian
@ up - do LA Noire robili dobrych kilka lat spolszczenie Dumny

No tak do GTA IV tez, ale nie przesadzajmy, że będziemy musieli czekać do 2020 roku na spolszczenie.
0 kudosDirian   @   10:42, 02.04.2016
W zsadzie to nie byłbym taki pewien czy lokalizacja w ogóle powstanie. Gra aż tak popularna w Polsce raczej nie jest, chociażby przez ograniczenie do Windows 10. No ale zobaczymy.
0 kudosguy_fawkes   @   17:08, 06.04.2016
Pytanie też, czy taka lokalizacja rzeczywiście jest ultrapotrzebna - summa summarum to nadal shooter, tylko nieco bardziej skomplikowany. To nie cRPG na setki godzin z tysiącami stron tekstu. Nie ma co demonizować, jaki to MS jest zły, naprawdę. Chyba za bardzo się przyzwyczailiśmy do dubbingu w shooterach na 5h, co? Dumny
0 kudosbigboy177   @   19:12, 06.04.2016
Nie powiedziałbym, że takie nieskomplikowane. Raz, że fabuła jest jednak dość zakręcona i bez szczegółów ciężko ją ogarnąć. Dwa, że jest tu mniej więcej 2h serialu, uzupełniającego całość. Powiedziałbym więc, że jednak to spolszczenie by się przydało. Nie dla mnie, bo ja wolę po ang i napisy mi latają, ale wielu graczy zrozumie może z 20% gry.
0 kudosLucas-AT   @   19:15, 06.04.2016
Sama gra to jeszcze pół biedy, ale bardziej tu chodzi o brak napisów dla serialu. Pewnie jest dość prosty w zrozumieniu, ale jednak nie każdy włada angielskim tak, by swobodnie oglądać film.

Druga sprawa, że przez debiut w Windows Store gra jest odporna na mody, a tym samym można również zapomnieć o fanowskim spolszczeniu.
0 kudosguy_fawkes   @   18:35, 20.05.2018
Quantum Break przeleżało dość długo na półce, bo trochę je bagatelizowałem - w Polsce szumu wokół tej gry za bardzo nie było, a dodatkowo było to taki pół-exclusive, bo gra wyszła także na PC z Windowsem 10, gdzie, przynajmniej początkowo, nie błyszczała technicznie.

Tymczasem... to jest kapitalna gra, bardzo mocny tytuł ekskluzywny przynajmniej jeśli chodzi o same konsole! Remedy popisało się znakomitym scenariuszem z zabawami z czasem, gdzie jest sporo momentów na głębsze rozkminy, a z czasem puzzle niezrozumiałych elementów rewelacyjnie wskakują na swoje miejsce. Swoje robią dobrze napisane i nieźle zagrane postaci, a że MS sypnęło szczodrze groszem, dodatkowo znalazł się tu mini-serial, przedstawiający wydarzenia między kolejnymi częściami opowieści. I to wydarzenia, na które gracz ma bezpośredni wpływ, w kluczowych momentach decydując o kolejnych posunięciach głównego antagonisty.

Technicznie gra błyszczy - Remedy już pokazało, że rozumie Xboksy jak nikt inny i potrafi z wyśmiewanej konsoli wycisnąć ostatnie soki. Oczywiście jest tu sporo optymalizacyjnych sztuczek, ale anomalie czasowe czy same postaci wyglądają rewelacyjnie. Strzelanie jest takie sobie, ale jak już wielka budowla na przemian ulega destrukcji i wraca do normalnego stanu, to aż się chce pstrykać screenshoty. Mimo to mój poczciwy magnetowid w ogóle się nie pocił, jakby wciągął Quantum Break wentylatorem, podczas gdy PS4 niejednokrotnie wyło podczas intensywniejszych scen jak katowany pies.

W naszym kraju mało kto kojarzy ten tytuł i mało kto w niego grał. MS dało ciała z brakiem polonizacji w formie samych napisów (nie zdzierżyłbym dubbingu tym bardziej, że jest tu serial live-action), ale generalnie nie miałem żadnego problemu ze zrozumieniem nawet niuansów, bo angielski jest bardzo, bardzo prosty. Zresztą, czym jest bajanie o czasie wobec pogaduch z Metal Gearów, że o RPG-ach nie wspomnę...? Jeśli ktoś nie spał na lekcjach angielskiego i ciągle się rozwija w tym kierunku, z pewnością zrozumie praktycznie wszystko.
Dodaj Odpowiedź