Oprawa wizualna należy do zdecydowanie mocnych elementów gry. Autorzy postarali się o dość dobrą optymalizację i szereg opcji graficznych, które spokojnie pozwolą odpalić Ghost Recon: Future Soldier nawet na słabszym sprzęcie. Natomiast dla mocniejszych maszyn przygotowano zestaw imponujących efektów specjalnych, obsługę Directx 11, teselację, poprawioną fizykę otoczenia, i kilka innych bajerów. Dzięki nim Future Soldier wygląda naprawdę ładnie i ciężko mieć wobec niego jakieś zarzuty. Jedyne co trochę mi przeszkadzało, to niezbyt „czułe” elementy otoczenia. Jakoś słabo reagują na kule i nie wszystkie chcą się niszczyć czy przesuwać. Szkoda!



Trzeba też zwrócić uwagę na dużą ilość przygotowanych cutscenek i filmików pomiędzy misjami. Same scenki są dobrze wyreżyserowane, dynamiczne i przemyślane – nie można powiedzieć złego słowa. Natomiast przerywniki filmowe nie zrobiły na mnie aż tak dużego wrażenia. Są z jednej strony naprawdę fajnie „napisane”, ale ich oprawa pozostawia trochę do życzenia.

Większych zastrzeżeń nie budzi także warstwa audio. Dubbing podłożono naprawdę świetnie, wszelkie efekty strzałów, wybuchów, itp. również sprawują się wyśmienicie. Muzyka natomiast, choć nie należy do słabych elementów produkcji, jest jakby niekompletna, brakuje jakiś wyrazistszych motywów - takich, które można przypisać do gry i na długo po ukończeniu zanucić. Mimo to, udźwiękowienie stoi na bardzo wysokim poziomie.



Na koniec rodzi się tylko zasadnicze pytanie, które należy sobie zadać przy podsumowaniu. Czy wszystko to jest w stanie zapewnić wciągającą i absorbującą rozgrywkę? W dużym stopniu zdecydowanie tak. Zabawa w żołnierza przyszłości to przyjemne doznanie i ciężko mieć wobec gry większe zarzuty. Ale mimo to, Future Soldier chyba brakuje jakiejś „kropki nad i”. Gra na pewno nie należy do tytułów męczących, ale po paru misjach wdaje się tu pewna nuda i powtarzalność, nawet mimo wielu urozmaiceń. Nie ma już też klimatu poprzedników i seria powoli zaczyna zmieniać się w zwykłego shootera. Mamy więc do czynienia z grą dobrą, ale jednocześnie brakuje jej charakteru. Jak tak dalej pójdzie, to trzy najważniejsze serie shooterów od Ubisoftu (Splinter Cell, Ghost Recon i Rainbow Six) zaczną funkcjonować w ten sam sposób. Czy będzie zatem sens produkowania kolejnych odsłon każdej z nich? Czas pokaże.